Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam! Tak się już od dłuższego czasu zastanawiam nad nowymi Rometami, czy to jest dobry sprzęt? Nie chce żadnego kupować, pytam po prostu tak z ciekawości. Jak one się sprawują? Jak z częściami do takiego sprzętu. Wiem że część była czy tam jest produkowana w Chinach a część w Polsce. Na całkiem porządne wyglądają modele z-125 i K-125, co o nich sądzicie? Czekam na opinie

Składane w Polsce, na chińskich częściach

Pozwolę sobie zacytować wypowiedź użytkownika ogara 900

To powinno wszystko wyjaśnić

Właśnie wyjaśnia. Ja mogę dodać od siebie tylko tyle, że Chińczycy popsuli nam historię motoryzacji;/ Ponieważ każdy z Rometem miał miłe wspomnienia. Teraz to się zmienia. Ten "Romet" ma tylko dwa związki z tym dawnym bydgoskim: motocykle czy motorowery są składane w Polsce no i nazwa. I na tym kończą się podobieństwa. Części są sprowadzane z Chin, a wiadomo jak tam dbają o jakość I jeszcze to mnie dobija, że tego pseudo Rometa nazwali Ogar. To już całkowita porażka, co on ma wspólnego z Ogarem? Czy nie mają za grosz honoru? Jak można "chiński bubel" nazwać Romet i w dodatku Ogar? Takie jest moje zdanie. Nie mam zamiaru narzucać go komuś innemu, ale taka jest rzeczywistość. I tylko możemy potępiać Polaków którzy przejęli fabrykę Romet i zbratali się z Chińczykami. Ehh tak zawsze kończy nasza, rodzima motoryzacja.

Aha, Ogar 900 jest chyba importowany z Chin a inne są składane w Polsce, to rzeczywiście lipa może kiedyś będą coś lepszego produkować

Oglądałem chyba na TVN Turbo reportaż jak składali tego niby Ogara 900, to było chyba w "Polak potrafi". Daj spokój po prostu szkoda nazwy na to badziewie.

Kiepsko

Wszyscy gadacie że chinole to o zaraz jak kupisz pośmigasz i koniec i popsuty... A nie jest tak... Trzeba tylko dbać i będzie się jeździło bezawaryjnie kilka lat. To tylko zależy jak go szanujesz czy zmieniasz oleje w terminach i czy zmieniasz części na czas. Jak chcesz ale chinol nie jest taki zły jak się zdaje...

Ja już mam 9000 tyś. km na moim ogarze 900 i sprawuje się doskonale żadnych awari niewiem dlaczego wszyscy tak złożeczą na nowe romety to jest naprawde niezły sprzęt

Zależy jak trafisz i jak o to dbasz. Jeden mój kolega kupił chiniola i co chwila cos przy nim robi, a drugi kupił podobnego, dobrze go dotarł i teraz ma chyba koło 3000km.

Wiecie co, to gadanie na nowe romety staje się już nudne. A myślicie że za komuny ludzie myśleli że Komar, Ogar, czy Chart to cud techniki? Wręcz przeciwnie. Dawniej gadano tak samo jak teraz "Te nowe romety są do gówna, PRL owskie były lepsze", w PRLu "Te komary sa do gówna, przed wojną, to były maszyny" itd........ Zależy na jaki egzemplarz trafisz. Teraz w nowych się łamią plastiki, ukręcają tryby, sypią łożyska. A dawniej? Przecież nie raz spotyka się ogara z lat 80 z padniętym łożyskiem z przebiegiem niespełna 500 km. Czy chociażby Charta z padniętym iskrownikiem z przebiegiem niespełna 100 km. W ogarach i kadetach automatic malowanych na metalic, lakier odpadał płatami, sam od siebie, albo w magnetach się krzywki odrywały, a to zawiecha luzu dostała lub się zacięła, czy tylne amorki się zginały wpół, a to znowu się ślimak licznika ukręcił. Przecież dzisiaj z nowymi dzieją się bardzo podobne usterki, jak w dawnych maszynach. Jak dbasz, tak masz. Bezsensowne też jest gadanie "a mogli by od nowa produkować Ogary 205 czy Komary" A czy ktoś kto napisał pewien taki bezsensowny temat zastanowił się czy tak naprawdę dawne sprzęty się nie psuły? Przecież tez były awaryjne. I kto by kupował przestarzałe o 30 - 40 lat sprzęty. Liczę się z tym że pewnie nie jeden mnie wyśmieje, ale taka jest moja opinia na ten temat

Wow! To chyba rekord świata, nigdy nie słyszałem żeby ktoś nawet samochodem osiągnął na jednym silniku dziewięć milionów kilometrów ! Podziwiam, szacuneczek.

edit.

Widać, że kolega zaznajomiony z ironią Cieszy mnie to... nie bardzo.

Stare też trafiały się padaki, więc nie mówcie że był takie cudowne... Sam wiem z opowieści ojca co działo się z nowym salonowym 50t-1 zaraz po zakupie... Zresztą porównajcie sobie co robili u nas a co wypuszczali japończycy. Prawda jest bolesna

,romek_s51 ucz się czytać ze zrozumieniem napisałem 9000 tyś.km a nie milionów ośmieszyłeś się

Więc ty się pisać naucz bo nie wiadomo o co chodzi...

przeczytaj co napisałeś "dziewięć tysięcy tyś. kilometrów" tysiąc razy tysiąc i masz milion. Koniec OT.