Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Pwenego dznia, po zmianie tłoka i pierścieni wybrałem sie na miasto.

Jechałem szybko(60/h).

Coś strzeliło i zaczeło brzęczeć.
przestało
Więc jeździłem dalej. Tego samego dnia, na skrzyżowaniu zatrzymałem sie na sprzęgle na 1. biegu.

Jechał samochód i nagle sprzęgł puściło i WJECHAŁEM PROSTO NPOD ROZPĘDZONY SAMOCHÓD <:o> na szczęście wychamował z 50cm przedemną.

KU*WA- se pomyślałem, mam pecha jakiegoś, jade w hate.

Jade Jade, po takiej ulicy wązkej, na zakręcie chciałem zrobiś poślizg, lecz nacisnołem przedni hamulec i przy około 35/h wywaliłem sie na asfalt(łokcei i kolana poździerane)

Już koło domu Ogarek zgasł, nie mogłem go odpalić, TRUP

Po nocy w garażu udało mi sie go reanimować,
Jeździłem tak koło 2 tygodni aż rozebrałem cylinder

-tuleja pęknięta i porysowana
-dzióra w tłoku
-praktycznie brak pierścieni
-tłok i cylinder do wymiany.

(remoncik wyniósł koło 80zeta)

OTO kurde jeden z najbardziej pechowych dni na ogarku.

musiales go na ostrych obrotach na tym postoju trzymac ze nie zgasl tylko ruszyl do przodu

No kurde muśałeś bulnąć za części . Toty niewiedziałeś że na dotarću jest

chłopie po to jest luz żeby z niego korzystać a nie trzymac na sprzegle na 1 biegu ! wrzucaj luz na skrzyżowaniach a nie czekaj na sprzegle bo ci sie szybko tarcze zedrą

No fakt niezłego pecha miałeś

1.Po co trzymasz go na skrzyżowaniu na sprzęgle?
2.Jakie ty obroty miałeś, że Ci ruszył?
3.Popraw pisownię. Zajrzyj czasem do słownika ortograficznego i pisz powoli starająć się nie popełniać tylu błędów.

M.

PS. Po co dajecie tyle emotek? Chyba jedna wystarczy. Co nie?

no nieźle
nie masz siły ogarka utrzymac?

no stałem na sprzęgle(bez gazu) a stałem bo tuż za samochodem chciałem ruszyć, wieć już załączyłem bieg. Przeważnie stoje na luzie.

A po zmianie pierścieni już przejechałem z 80Km! wiec juz było po dotarciu.
Fakt jechałem z 5 km z max speed