Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam, sprzedałem niedawno charta w bdb stanie, jedynym problemem było odpalanie(przed zimą palił na dotyk, po zimie najprawdopodobniej zanieczyśćił się gaźnik) w związku osoba która go ode mnie kupiła widziała bardzo że ma on problemy z odpalaniem a mimo to kupiła go. Następnego dnia dzwoniła do mnie że motor ma problem z odpalaniem i jeżeli nie da się tego usunąć to mówił że ma prawo reklamacji w ciągu 14 dni. Czy istnieje coś takiego jeżeli umowę podpisywał że zapoznał się z stanem technicznym pojazdu?? z góry dzięki

Zadzwoń do Rzecznika Praw Konsumenckich i się dobrze dopytaj gdyż oni są od tego.

Jeżeli na umowie nie było udzielonej gwarancji rozruchowej to nie. Wszystko zależy od ciebie bo możesz oddać mu pieniądze i zabrać motor albo pójść z samego rana do WK i zgłosić, że sprzedałeś pojazd i koleś ma pozamiatane

W umowie nawet jest napisane, że osoba kupująca zna stan techniczny pojazdu itd, więc nie może dać zwrotu

Miałem dokładnie ten sam problem....gość kupił (ode mnie) ogara "nie na chodzie" Następnego dnia dzwonił, że albo go naprawię albo mu oddaję kasę....
Niby nie zgodne z prawem, bo jemu się "nie chce" robić ato jest jego właśność, ale? oddał mi ogara a ja mu kase tyle że zarobiłem na tym 100zł bo za mniej mi oddał.
Ogólnie jest 7 dni na zwrot.

a ja miałem taki sam problem z autem ...

2 dni stalo na otomoto, i laska kupila, i za 3 dni go przywiozla, a co najlepsze zrobila 250km ..

ale nie mówmy tu o swoich przeżyciach, lecz odpowiadajmy na zadane wyżej pytanie

Pisało na umowie K/S że kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu i nie ma do niego zastrzeżeń? Wiedział o problemach? Podpisał umowę? No to niech nie gada głupot tylko że się tak wyrażę "niech spada na drzewo" Idź normalnie do WK, zgłoś sprzedaż i koniec