Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Są na forum osoby które jeździły bez tłumika(tylko z kolankiem) i zazwyczaj komentowałem to jako procedurę niszczącą pierścienie(tak to wyczytałem).

Niby bez tłumika pierścieniom grozi zetknięcie z zimnym powietrzem i przez to mogą pęknąć, ale kiedy się ostatnio zastanawiałem to doszedłem do wniosku, iż pierścienie przecież są narażone na zimne powietrze również przez wlot mieszanki paliwomo-powietrznej z gaźnika która też jest zimna(ma temp. powietrza), a jakoś im nie szkodzi.

To wkońcu jazda bez tłumika niszczy pierścienie czy nie, bo już sam niewiem???

mi tam peirscienie bardziejz aczeły dzwonic

Mi też dzwonią ale od czasu do czasu przecierz można

Osobiście jeździłem bez kolanka oraz bez tłumika jedyny uboczny efekt to piszczenie w uszach

dokladnie tak jak napisał simson_s51 jak kupilem ogara to tez przejechalem kilkaset metrów bez calego tlumika (tlumika+kolanko) i jedyne co dolegalo, ze piszcalo mi w uszach, ale nic poza tym nie odczułem, wiec nie sadze, ze pierscienie beda pekac , oczywiscie moge sie mylic ......

Najlepiej to by było gdyby ktoś przejechał jakieś 20km i później odkręcił cylinder i ocenił stan pierścieni . Tylko obawiam się tylko, że niektóre babcie mogłyby pomyśleć, że jedzie czołg i wojna powróciła.

matemarek, ja jak jeździłem z kolegą (on na 50-t-1) bez tłumika to nas taka babka z widłami goniła

Oj nie polecam czegoś takiego.

Jak juz gdzies pisałem koledze przez kolanko jeden pierścionek w czesciahc wypadł

Tak tylko zobacz że mieszanka nie ma bezpośredniego styku z pierścieniami(tak od razu)a spojrz sobie na tłok przez kanał wylotowy.

Jazda bez tłumika niema wpływu na pierscienie.
a ze dzwonią to chyba norma

No i nadal kwestia sporna.


A może poprostu polski pierścionek niewarty grosza?