Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Silniczek w moim motorku kręci już przez ok 4500 km, pali na kopa itp idt, jego stan jest prawie że idealny. Niestety brakuje mu mocy - V-max to 55km/h, z górki pokula się do 60. Mam teraz spory orzech do zgryzienia, bo nie wiem czy opłaca mi się tuningować go... nie chcę już pakować w niego siana więc wykorzystałbym "stare" części, pytanie tylko jak długo by wytrzymały?
zaznazyć muszę że części były kupowane heeeen lat temu i niestety nie są oryginalne :/:/ jak myślicie?

Ja mysle że nie opłaca ci się go tuningować! Ponieważ może to źle wpłynąć na silnik jak jest wszystko dobrze to poco go przerabiać! Nie ma takiej potrzeby! To są moje zdania co o tym myśle! Zrób jak myślisz!

możesz poprawic tłok np według sałka lusterko na tłoku wyciagnac uszczelke pod głowica zapllon ustaw na 3mm albo i wiecej ja kiedys miałem 4,5 i bylo dobrze a zebatke daj z12

Ja bym go zostawił w spokojui co z tego ze pomału jedzie? przynajmniej masz większą przyjemność z jazdy

womax, jest w tym trochę racji... a jak chcę szybko pojeździć to wsiadam w samochód tylko że potem przesiadam się na Ogierka i tej prędkości brakuje...
no nie wiem, nie wiem.... z drugiej strony już mam dosyć grzebania przy nim ale pokusa jest..

Jak brakuje Ci prędkośći kup sobie WSK i szalej po polach:P

Z ich trwałością może okazać się różnie. Bedąc na Twoim miejscu kupiłbym 55cc chociaż różne są wypowiedzi na temat jego jakości

mati590, doskonale wiem o co Ci chodzi ale jak już pisałem nie chcę ładować znowu kupy siana w Ogiera więc chyba sobie odpuszczę tuning... ale jeszcze chciałbym poznać zdanie Boska, bo wiem że jest kumaty w tym temacie

Ja bbym się pokusił o tuning

nom a jak za duze obroty będzie ci rozwijać to zmienisz zębatki i pojedzie jeszcze szybciej przy mniejszych obrotach

ostatecznie zrob cos z tlokiem... bedziesz mial lepsze przyspieszenie itd. ja przed tuningiem tłoka jechalem 55 a teraz 60... nie wiem tylko czy nie mialo na to wplywu zmiana zebatki z Z11 na Z12... jakby tak bylo to moze na Z13 jechalbym 65

co daje zeszlifowanie tłoka o 1mm i wypoleraownie? go ze strony gaźnika??

Ja na Twoim miejscu zrobiłbym:
-polerowanie kanałów,
-powiększenie kroćca(o ile jest zdławiony)

I dał sobie spokój z resztą. Kasa za każdą kupioną część (lożyska, wał, cylindrer itp. itd) odkładaj na coś mocniejszego. Ewentualnie zostań przy ogarze dokonując tylko bierzących napraw.

w tym problem że niby go "oddławiłem" : skróciłem kolanko, króciec był już rozpiłowany, dysza 68, zębatka z12 - a on i tak jest wolny...
dobra, wydaje mi się że nie ma co dalej ciągnąć tematu - zostaję przy tym co jest, kiedyś będę sie bujać czymś mocniejszym
PS. Apollan, nie ma czego naprawiać