Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Co do tego charto-simsona to powiedz dla faceta żeby ci pokazał dowód rejestracyjny od tego i sprawdź numery na ramie.Ważne od czego jest rama czy od Simsona czy od Charta.Numery będą się zgadzały numery i jest sprawny to można brać a jeżeli nie ma dowodu to nie opłaca się.

Za takiego składaka to sąsiadowi powiedzieć możesz 500-600zł, a przecież jazda nie jest trudna (zależy dla kogo) np. ja przed wakacjami przez trzy dni ujeżdżałem drynę(pożyczoną), wczoraj z qmplem jeździliśmy jego simsonem(60ccm ma kopytko )i spokojnie ruszyłem, póżniej 2, 3 i luzik, zawracanie też spox. Chodzi mi głownie o to, że po 2-3 dniach spokojnie będziesz ruszał i zawracał Powiedz im, że chcesz mieć własny motorek, że będziesz o niego dbał itp.

Dziękuję wam drodzy użytkownicy za rady i dobre słowo. Wczoraj odbyłem stanowczą rozmowę z rodzicami, przedstawiając im sensowne argumenty. I... zgodzili się! Lecz pod dwoma warunkami... Po pierwsze: Zrezygnuję z 3 dniowej wycieczki do Niemiec za 300 złotych (na to przystałem od razu), oraz otrzymanie ze sprawdzianu z matematyki który odbędzie się za tydzień ocenę przynajmniej 4... Będzie ciężko, ale w końcu ważą się moje losy... Trzymajcie za mnie kciuki. Powiem jak poszło .

A więc trzymamy kciuki i nie gratuluję, żeby nie zapeszyć

I tak miałeś łatwo, ja ze swoimi długo musiałem walczyć parę lat temu, w końcu sam uzbierałem pieniądze i kupiłem bez ich wiedzy pod pretekstem, że wujek kupił dla siebie i tak każdy nowy sprzęt jest za mój kapitał, raz jedynie tata zapłacił za OC, bo bieda mnie przycisnęła. Teraz jest tak samo, zbieram na MZ, ale na rodziców nie mogę liczyć w tej kwestii, może dlatego bardziej szanuje motocykl, bo wiem, że ciężko było mi go zdobyć.

Ja tam jak sobie sam nazbieram to mogę za te pieniądze kupić co zechcę... Sprubój nazbierać sobie swoje pieniądze jak rodzice Ci nie chcą dać

sebogrzyb, widać, że nie czytasz całego tematu, rodzice się zgodzili pod jakimś tam warunkiem, który pewnie spełni i będzie miał maszynę.

I pisz po polsku...