Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Siemka
Dziś podjechałem do babci ponieważ umówiłem się z gościem na sprzedaż ogara, przygotowałem, świece przeczyściłem ale problemów nie było bo on zawsze palił na raz czy stał tydzień czy 5 dni zawsze za pierwszym razem. Gość przyjechał ciquocento hahahaha ja w szoku byłem, sprzedałem go za 170 zł i dobrze ponieważ był w opłakanym stanie, jeździłem na nim tyle co nic. Patrzę autobus miałem dopiero za godzinę więc wziąłem jawkę i pojechałem po polach... aż tu nagle z pobliskiego domostwa wybiega... pies!!! I to nie taki mały czy tam większy, pysk miał ze szok nie wiedziałem co zrobić, ponieważ zgasł mi silnik a pies stoi i warczy na mnie ale na szczęście przejeżdżał typ skuterem i on pobiegł za nim no to ja szybko 1 i pcham bo na kopnik nie zapali nie przejechałem 200m a tu znów jakiś pies z zerwanym łańcuchem ale na szczęście mniejszy ale głupi i chciał mi wieść pod koła Macie jakieś sposoby na takie głupie psy??

mnie i kumpla ostatnio gobniły 3 psy po błocie on zaczoł je kopac i wylondowałem na skarpie http://moto.kirc.pl/topics36/kreskowe-w ... 094,15.htm wiecej tu

Zapylasz najszybciej jak potrafisz. Innej rady nie ma. Ja raz jeździłem po sąsiednich wsiach i z jednej taki gnojek wyskoczył i biegł za mną z godzinę chyba. Ale wstawiłem na trójkę i gazuuu! (...) Za 5 minut już go niewidziałem. jee

A ja zawsze takim kopa zasadzam, najlepszy sposob

kopniaka z buta, raz jak jechałem to byłem w sandałach i mnie ugryzł za skarpetkę, to ja po heblach i z tej nogi zrobiłem wymach jakbym do piłki chciał kopnąć. Poleciał na jakieś 30m i potem z piskiem do domu uciekał, teraz jak przejeżdżam to ucieka do domu

ta ale tamten jest taki wielki że szok jak go widzę to pół kilo w gaciach a ja się psów nigdy nie bałem, wkładałem rękę do pyska itp. ale tamtego jak widzę to szok. Może by mu kawałek kiełbasy wsiąść i już by później nie szczekał?

Chyba kopnełeś chihuahua'e Mój pies popyla 45 km/h taki mały kundelek :d Wiec jak jedziesz rometem bój sie

To co ty Kolumbijski bramkarz jesteś że tyle siły w nogach mieć ??! <:o>

Nawet z rozbiegu byś go tak nie kopnoł , chyba że jesteś roberto carlos.

No może troche przesadziłem z tym 30 m, ale może na pare metrów go wyrzuciłem. To jakiś mały kundel, a szczekał takimi wysokimi tonami że nawet silnika nie słyszałem

ja jak kopnąłem raz psa to na koniec wsi mnie gonił.

Ja wyskoczyłem z jakimś kundlem na gardę. Dostał 2x strzały i uciekł, podobno potem zdechł ...

no to ja w szoku

Dziś znów koło niego jechałem ale na szczęście brama była zatknięta ale chyba kur... właściciel mnie lubi bo jak przejeżdżałem to chyba po policje dzwonił, no wiecie ja w tłumiku nic nie mam a tam pod górkę i na jedynce i hałas że szok. Ale dziś jak wracałem zepsuła mi sie nie ma iskry

mnie też niekiedy ganiają psy, dźwięk rometa jakoś chyba bardzo je denerwuje
jak wyskoczy do mnie jakiś pies to zawsze stawiam nogi na siodło i patrze jak się od niego oddalam
jak jeszcze byłem dzieciak i miałem motorynkę, to gonił mnie jakiś debil po lesie, myślałem że już mnie złapie, ale jak wrzuciłem 2 to już nie miał szans, pamiętam że telepałem sie jak galareta xD

jak by mi ktoś kopnoł psa to ja bym sie za takim kolesiem przebiegł i chyba z turki metalowej bym je**** w ryj ( mówie na serio ) a jak by zdechł to koleś by miał przesrane , że by w szpiatlu leżał z rok ... ja nigdy się niebałem psów ... duże czy małe ... grożne czy nie i tak je lubie !! dlatego sa groźne bo ktos je tak szkoli ...