Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Siema! Ogara mam od niedawna i jeszcze nie próbowałem jakiś trików, cały czas zajmowałem sie regulacjami itd. Ostatnio chciałem się czegoś nauczyć, na początku świeca, nawet dobrze mi wychodziła, ale jak chciałem spalić gumę to miałem problem. Może mi ktoś wyjaśnić wszystko po kolei jak to się robi?

Dobra to ja ci napisze.

1.Wciskasz sprzęgło na maxa
2.Wrzucasz jedynkę
3.Własnymi nogami stajesz przed podnóżkami(to miejsce gdzie podczas jazdy kładziesz nogi)czyli nogami o ziemię i tak co podnóżki będą przywierały do twoich nóg
4. Dajesz duuzo gazu (ok.3500-4000 obr/min)
5.Gwałtownie puscisz sprzęgło
6. No i motor pali gume(pamiętaj że jeśli zauważysz że motor zwalnia musisz mu dag gazu do dechy, ale nie trzymac go najmocniej tylko na ok 1/2 albo 3/4 gazu
7.Jak ci sie znudzi to zaciskasz sprzęgło i jednoczesnie puszczasz gaz.

No i to wszystko mam nadzieje ze ci pomogłem

jezeli masz za slabe nogi mozesz zaprzec przednie kolo o jakis plot barierke mór i tak jak pisal kolega sprzeglo 1 gaz puszczasz sprzeglo

no nie przesadzaj. Moj 8 letni brat jezdzi motorynka i pali gume tak jak opisalem wyzej

Romet niema aż takiej mocy. Czujesz tylko jakbyś był oparty o coś i tylko słyszysz pisk opon

motorynka to co innego widzialem jak chlopak 170cm mial problemy z utrzymaniem ogara...

to jakis slabeusz. To ja mam 176cm i utrzymalem SHL 125 od dziadka

mniejsza z tym warzne ze sposób palenia gumy podany:)

Moge jeszcze podać jak ruszyć z miejsca paląc gumę(nie na asfalnie bo motor zrobi wheelie) tyle że to też niełatwy sposób, trzeba tylko wiedzieć kiedy usiąść na motor, żeby dalej jechac

noto opisz

sory ale palenie gumy nie na asfalcie? O_O to chyba na betonie

pewnie chodziło ci o zerwanie przyczepnosci na moim romecie 50-t-1 z tym nie ma problemu mocy ma pod dostatkiem nieraz chce ruszyc normalnie tylko ze troche gwałtowniej na trawie czy piasku i juz koło kreci sie a ja siedze na moto ktore powoli rusza albo jade <wtedy akurat była mokra trawa> zwalniam na zakrecie wiec wciskam sprzegło puszczam sprzegło gaz zeby przyspieszyc a moto juz mieli z 2-3 m lub siadam na baku i rzucam tylnym kołem na boki <koło mieli> hmm co jeszcze z zabaw na piasku / trawie / szutrze staje normalnie na ziemi i ruszam troche "przysiadam" na siedzeniu a nogi mam na ziemi i moto mnie ciagnie.. ale zadko tak robie bo szkoda mi silnika zawsze to jest inaczej niz normalna jazda no chyba ze na błocie albo na mokrej trawie to co innego bo ruszyc sie nieraz nie da xD

troche odbiegłem od tematu ale tez o zrywaniu przyczepnosci

Jak tak spróbujesz na asfalcie ruszyc to ci motorek ucieknie do przodu.

No twoj post tez byl dobry, chcialem opisac prawie to samo, ale wyobrazcie sobie, bo u nas w rybniku robią kanalizacje i jest pełno piachu na drogach, to ja mam takie ulubione skrzyżowanie ze światłami gdzie jest pełno piasku i rusza się zawsze tak samo jak paląc gumę, ale niedociska się najmocniej nóg aby moto umiał ruszyć no i wtedy robi się efekt ,,Fontanny" bo piasek zamiast leciec po dole to on leci do góry

rozumiem ale chodzi o to ze stwierdzenie "palenie gumy" okresla raczej cos takiego:

http://pl.youtube.com/watch?v=lk0hiReaCJQ

a zerwanie przyczepnosci i np rycie na trawie to juz nie palenie gumy lub tak jak piszesz na asfalcie posypanym piaskiem

czyli ruszyć ze ślizganiem sie opon. Robi sie tak samo jak przy normalnym paleniu, tyle że musimy nogi dać na bok tak co będą dotykać ziemii i można sobie tak ruszyć

palenie gumy to palenie gumy stanie w miejscu i pelen gaz a start ze slizgiem to co innego

no własnie krzysiek-gdansk powiedział ci to o co mi dokładnie chodziło
dobra koniec OT!