Forum motoryzacyjne motokirc.pl

No jasne, że spali

Do ogara 205 spokojnie wstawisz ten silnik: Fotka Tomasona
http://img443.imageshack.us/my.php?image=17od3.jpg

Mi pomysł z tym silnikiem już dawno chodzi po głowie, i czekam aż będę miał trochę więcej kasy żeby się za to zabrać. Ale to na razie tylko plany...

jak chcesz zyskac na mocy to zamiast oryginalnej zebatki daj sobie z ogara 205 to bedzie jechala vmx moze z 60 ale bedziesz na 3 po swicy walił przez miasto:D

Smyku1, ale zobacz że ten silni jest nisko nad ziemią i nie nadaje się do jazdy w trudnych warunkach

ogary mają dózą zebatke romet kadet na 16'' kołach ma nieco wiekszą
taka by była ok

[ Dodano: 25 Wrzesień 2007, 17:08 ]
chodzi mi ze nieco wiekszą od motorynki

ani nie lepiej kupić wskza 50 zł na złomie z silnikiem lub od jakiegoś kumpla (ale bez papierów bo tak to szkoda maszyny !! ) i tam dopiero przerabiac by była większa moc ( i mniej roboty !! )

boze
to jak ci sie chce przerabiac to kup sobie pelno rurek i rob rame od podstaw na wlasne obliczenia itp

Przecierz jak masz rame z motorynki to masz wszystko gotowe nic nie musisz
przerabiac[moze pare drobiazgow] jak by bylo inaczej to nie bylo by pelny tych wynalazkow [motorynjka z silnikiem z wsk'i]

takie przeróbki to nie na ta rame moim zdaniem. to sie nie prowadzi nie hamuje jest zbyt lekkie i wiotkie moim zdaniem to zycie wam niemiłe

Robcio ja moto trzymam na wsi, gdzie są znani policjanci, i motorynką jeździł bym po asfalcie. gwh życie jest mi bardzo miłe, ale pewnie nie jeździłeś na takim cudzie hamulce wystarczają, przy jeździe 75km/h hamuje z piskiem, a motorynka kumpla ma hm...
hamulce w średnim stanie Ludzie nie takie rzeczy robią mam zdjęcie motorynki z silnikiem od MZ:
http://img206.imageshack.us/my.php?image=1001356uw5.jpg

i wole niejeździc jexdziłem róznymi sprzętami naprawde jak schodze ze swojej dt i wsiadam na inna dt to juz nie to samo troszke wezsza kierownica i juz jest inaczej. co z tego ze po piskach hamuje zalezy od wywazenia motoru ja mam dt50 i sr 125 w obydwóch wciskasz średnio mocno tylkni hamulec i bez problemu koło blokujesz a ham,owania niewidac jakolwiek bys tylnim hamował. duzo zalezy od wywazenia. ja nieradze szkoda zabawy. lepiej pojeździc normalna wsk moim zdaniem

gwh każdy ma inne zdanie... Ja uważam że silnik WSK-i w motorynce to fajny patent...
Wiele osób to robiła i każda nadal żyje Na początku gdy to widziałem nie byłem tak samo przekonany, ale jak się przejechałem to tak mi się spodobało, że sam postanowiłem takie coś kiedyś wykonać. Wychodzicie z założenia, że takie małe moto nie wyhamuje, że rama popęka,
że się zabijecie nie PRAWDA, przejedzcie się tym cudem i uwierzycie co mówię... Motorynka najpierw była ojca a teraz mojego kumpla, więc trochę lat ma i nic się nie dzieje, a nie jest tak precyzyjnie zrobiona. Szalejemy nią po różnych nawierzchniach, i nigdy nic się nie stało.

sorka zapomnialem o forum i mi sie niechcialo byc. mam superowy pomysl.

wycinamy kawałek rurki która łączy przód z tyłkiem(leży na tej rurce bak) i wyginamy nieoryginalnego pręta do góry(cieńszego, ale pełnego w środku) tak, aby cylinder "wchodził" w zagięcie i wspawujemy na miejsce gdzie była oryginalna rura i robimy jeszcze rurę od spodu i montujemy silniczek a bak dajemy nad tylne koło i robimy osłonkę z blachy. dzięki temu sposobowi prześwit będzie stosunkowo duży i motorynka spoko wytrzyma moc ale dużych prędkosci nie rozwijajcie, bo małe kólka do tego się nie nadają.aha i ewentualnie można zrobic boczne rury wokol silnika.

pozdro moze wam się spodoba

[ Dodano: 11 Grudzień 2007, 23:00 ]
aha jutro podeśle schemat rysowany jak to wygląda i o co mi chodzi:)

[ Dodano: 11 Grudzień 2007, 23:06 ]


schemat może się doczytacie a jak nie to jutro damm większy bo musze ić spać bo jutro na 8

Raven, nie napisałeś, że do zrobienia tego jest potrzebny odpowiedni sprzęt taki jak szlifierka kontowa, sprzęt który wygnie ci rurę, stelaż aby prosto ustawić ramę i spawarka która spawa w "tig'u"... Jak pospawasz migomatem, to daję głowę odciąć, że po jakimś czasie i tak pęknie...

=XawiD=, ja bym to zapawał zwykłą spawarką, ale boczne rury myśle ze by były głupie... sprzęt cały mam do zrobienia tej ramy. a może się pokuszę o silnik od wsk'i 4? 14km w motorynce fajowo oczywiście szybko bym nie jechał tylko czasami sie popisać, spalić kapcia i najwyżej wzmocnie spawy klejem "spawka na zimno" co jest twardy jak metal i będzie długo trzymał.

pozdro.

[ Dodano: 12 Grudzień 2007, 18:05 ]
ja muszę mieć moc bo po lące pod góre jest ciężko. ja mieszkam w beskidzie niskim i tam jest inaczej.

Podstawowa zasada - nie można spawać ram, konstrukcji nośnych itd. zwykłą spawarką...





Żaden klej nie zastąpi spawu... Dobrego spawu.

więc czym to połączyć? zalać betonem? a tak na serio to zrobić kombinacje ze śrubami moze...