Forum motoryzacyjne motokirc.pl
https://motokirc.pl/

Przygody z policją
https://motokirc.pl/przygody-f10/przygody-z-policj-t1524-270.html
Strona 19 z 22

Autor:  sojerPT [ Śro Maj 27, 2009 2:08 pm ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

Ja dopiero co dostałem skuter, 2 tygodniu około bo kupnie skutera:D. Miałem przy sobie: OC,kartę, dowód. Byłem wszędzie w miastach, miasteczkach i nigdzie policja mnie nie zatrzymała. Później koleżanka poprosiła mnie abym podwiózł ją do pobliskiego sklepu. 2 km od mojego miasta:D. Pojechaliśmy ale ona nie miała kasku, ja mialem elegancko wszystko. Jechalem sobie prosto no i ustapilem pierwszenstwa pojazdom nadjezdzajacym z lewej strony. A TU POLICJA !!! ja mowie ,, o kurwa, to mam przejebane". Oni zauważąc mnie zjechali na bok i zatrzymali mnie. Z wozu wyszła ładna policjantka :D xD i taki gosciu. Oboje mieli ok. 25 lat max. Poprosiłem ich aby nei było mandatu, błagłaem i przepraszałem. Oni mnie spisali wzieli dokumenty i spisali imiona rodzicow i moje. I odjechalem. xDD

Autor:  Cinuz [ Czw Cze 11, 2009 8:51 pm ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

To tak :D Jedziemy sobie dzisiaj z Brianem z przejażdżki :D Dojeżdżamy prawie do mnie, a z przeciwka policja :P Myślałem, że przejadą sobie, a to zatrzymali się obok podstacji kolejowej, i machają lizakiem (A ja sobie myślę: "No w dupę mać, to mam ostro przewalone") To my podjeżdżamy do niego. Za nami jechał skuter też się zatrzymał koło nas. To policjant kierowca do nas tak: Co panowie, dokąd jedziecie? Na zlot jakiś? A my: Nieee do domu. Prosi nas o dokumenty. Ci dają, a ja nie wziąłem z domu starych :/ Mówię im, że zapomniałem z domu wziąść. To ten drugi powiedział: "Uuu, to na lawetę" To ja powiedziałem "Pan mi daruje, to tylko teraz tak się stało, Pan mi daruje, proszę pana nooo pan mi daruję" (Stary jestem, a głos drżący). Ten drugi policjant prosi mnie do drugiego okna samochodu. I pyta się mnie czy mam dokumenty do niego, odpowiadam, że mam, ale stare i trzeba przerejestrować. Potem zapytał się mnie o OC. Też nie miałem (Nie zabrałem w końcu nic z domu). To ja jeszcze raz "Pan mi daruje to tylko raz , Proszę pana pan daruje to jeden i ostatni raz" (Za którymś razem jak tak prosiłem miał najzwyczajniej dość i powiedział "Zjem Cię kur wa") Pyta się mnie czy to komar jest. Tak to Komar. Stwierdził, że nawet licznik elektroniczny mam :D To ja potwierdzam, tylko mówię mu, że ten licznik ma przebicie i że nie w pełni działa, bo jak się odpali motor to szwankuje. To powiedział, żebym go zarejestrował i odnowił go co nieco <rotfl> Spisał mnie i kazał popchać motor do domu...

Szczerze to miałem farta... Teraz mam nauczkę. Nigdzie bez deokumentów się nie ruszać i nie jeździć drogami publicznymi <rotfl>

Autor:  ChartMefisto [ Pią Cze 12, 2009 8:08 pm ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

Heh to ja dziś miałem taka mała przygodę ;p jechałem sobie swoim chartem przez miasto bez włączonych świateł bo mi tak po 40 min jazdy pada porostu aku i jeżdżę bez aby sie naładował ;p i tak jadę przez miasto i z nad przeciwka policja (ja zonk bo nie jest zarej ani oc tylko mam stary dowód zieloną tablice i umowę kupna wożę jak co :P) i na szczęście tylko mi palcem wskazał na światła to od razu włączyłem i w lusterku sprawdziłem czy na wraca czy coś ale nic:) zawsze mam stracha trochę jak jade;p xd

Autor:  kulonek01 [ Nie Cze 21, 2009 11:24 pm ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

W poprzednie wakacje ja kumpel i brat wyskoczyliśmy 3 motorami na miasto (2 Cbr 125 i Honda MBX 80) motory były nie zarejestrowane, nie mieliśmy prawek i w dodatku bez kasków. Dojechaliśmy do ronda i na rondzie już zawracaliśmy a kumpel się drze 'pały'. Oczywiście od razu kogucik uratowało nas 1 rzecz ze przez cały kilometr były korki po 2 pasach a my pojechaliśmy przez środek. Kumpel zrzucił w krzaki Cbr i szedł jakby nigdy nic a my daliśmy kiete na zadupie i potem polami do domu ;] Ogólnie fajnie było ;D

Autor:  piotrek16 [ Sob Sie 08, 2009 7:44 am ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

mnie od 2 klasy nie złapali a ucieczka była z 5 razy nie zapomnę jak musiałem przejechać motorynkom przez rów z szambem

Autor:  Goger [ Sob Sie 08, 2009 8:12 am ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

Złapali mnie 3 razy

1 raz wyjeżdzałem z domu bez kasku przejechałem pare metrów odwracam sie a tu z zakrętu policja wyjeżdza to kulturalnie zgasiłem moto zawróciłem i odpycham sie na wjazd podjeżdza radiowóz naszczęście był jeden policjant i sie pyta gdzie kask ja mu mówie nie wziełem bo tu do sklepu jade, to sie pyta czy zarejestrowny (tablica od wujka wski) ja mówie yyyyyy tak a on napewno ? a ja mówie tak i pojechał.

2 raz jade sobie elegancko bez kasku patrze wyjeżdza znowu radiowuz (jakieś 500m od domu) i jedzie prosto na mnie no to sie zatrzymałem i
-gdzie masz kask
-w domu
-dikumenty
-w domu
-nazwisko ?
-g**
-a to nie znam gdzie mieszkasz
-a tu na osiedlu, (chwila ciszy), no to poprowadze
-tak i pojechał

3 raz jechałem z kolegą on na neosie kask dokumenty wszystko mniał ja tylko kask brak dokumentów i jechaliśmy na ośrodek taki i tam jest zakaz wjazdu i jedziemy patrze wyjeżdzają myśle sobie może nie zatrzymają patrze a tu lizak przez okno i znowu halt
-zakaz wjazdu was nie obowiązuje ?, ile macie lat ?
-ja mówie 16 (nie skończyłem 17) a kolega 17 skończył
-kolege spisali i prowadził ja zostałem i sie mnie pyta czego nie mam dokumentów a ja mówie że starszy zgubił :P, cośtam pisał to sie go spytałem czy moge jechać on tak :P

i to tyle pomiędzy 1 a 2 przypadkiem raz było spodkanie ale mniałem kask i nie zatrzymali mnie

Autor:  Konrad [ Sob Sie 08, 2009 8:17 am ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

jeździłem ostatnio ze znajomym policjantem (thundercat 1000) z drogówki... spoko koleś ;D

Autor:  falcon [ Pon Sie 17, 2009 7:09 pm ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

Moja przygoda, z 2 lata temu, byłem z ojcem na stacji aby zatankować opony w rowerze : d ojciec rowerrem ja dryną po chodniku. bez kasku, swiatel (brak elektryki%^^),itd.

zatankowalilsmy opony, ja prowadze drynke az do bocznej drogi i mowie do ojca jedz dogonie cie :D odpalam a tu pały. ja pier... staneły na drodze, i mowia gdzie masz kask, ja milcze, gdzie ojciec tam. i wołam go , on przyszedł a policjant no to mandat wypisujemy 50zł, ale proszę władzę to jest boczna droga, kawałek, zapomniał syn kasku z domu, doprowadzi go dobrze? ok.. i pojechali :D a ja 1 km pchalem dryne. od tego czasu kupilem kask i rame z papciami <lol>

Autor:  grzybek [ Pon Sie 17, 2009 7:12 pm ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

:| tankowałeś opony? a może pompowaliście ramę? :>

Autor:  Mastakilla121 [ Śro Sie 19, 2009 9:36 am ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

Nie no to mojej historii nic nie przebije... W tamte wakacje jadę z kolegą po WSK 175, z 12 km od domu. Była to droga ekspresowa na A4, a my Chartem bez hamulców, bez papierów, bez świateł jedziemy. Wszystko idzie jak po maśle, z nad przeciwka jedzie już sprzedający swoją cbr'ką, nawrócił koło nas i się popisuje, a my lecimy dalej. Nagle patrzę, a tu po naszym pasie leci na sygnale niebieska strzała (suka xP) . Pytam się kolegi co robić?? Chciałem się zatrzymać, ale on na to :"jedź dalej i się nie obracaj za nimi". Mówię ok. Mineli nas. Odetchnąłem z ulgą. Skręcamy. Patrze w lusterko i co widzę? Suka nawraca na ręcznym i w pościg za nami. CBR'ka zwiała. Ja już pełny pampers. Na sygnale podjeżdżają obok nas i mówią, bym się zatrzymał. Nie odpowiedziałem nic. Bo przecież jak mam się zatrzymać, kiedy nie mam hamulców. Nagle policjant siedzący za pasażera niespodziewanie otworzył drzwi i zepchnął nas prosto w pole pełne kukurydzy. Wyje.aliśmy się. Gliniarz wyskakuje, łapie mnie za fraki, rzuca o ziemię i okrzykiem karze położyć ręce na głowie. Jak jakiś gangster. Kolega musiał zrobić to samo. Gdy już nas mieli na ziemi, kazali wyciągać wszystko z kieszeni. Ja miałem telefon, klucze i 40 groszy. Kumpel za to 250 zł, kradzony telefon i lufkę z zioła. Wyciągnął tylko 50 zł. Ja w tym momencie ściągnąłem kask. Policjant pasażer mnie poznał. Był on bowiem z mojej wioski. Z groźnego psa dobermana zamienił się w cichego jamniczka. Stanął po drugiej stronie auta. Już nie wypowiedział słowa. Kierowca z rykiem na nas, co my robimy, i zaraz z tekstem "proszę o dokumenty. O! Nie ma to bedzie laweta. Ja już posrany. Zaczynam przepraszać. Policjant przestał krzyczeć. Powiedziałem mu, że papiery mam, ale są one w domu, bo ojciec był dziś w urzędzie, by mi go przerejestrować. On wtedy do mojego kolegi, wypuść mu powietrze. Wypuścił. Powiedział, że mam dać do kogoś charta, zawiadomić rodziców o zdarzeniu i o 21:30 stawić się na komisariacie. I co teraz, ani ja, ani kolega nie ma kasy na fonie. Zatrzymuję przypadkowego przechodnia. Daje mi zadzwonić. Informuję rodziców, wkurzeni jak cholera. Biorą papiery i jedziemy na komisariat, w połowie drogi zauważam, że brakuje OC, wracamy szybko, mama na skraju załamania. Wziąłem i dojechaliśmy na czas. W komisariacie już tylko straszył kuratorem, wziął dowód, bo był już przestarzały i dał mi skierowanie na ponowny przegląd z powodu złego stanu pojazdu. I to by było na tyle. Pozdro ^^

Autor:  apollan [ Śro Sie 19, 2009 11:58 am ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

Mastakilla121 napisał(a):
sygnale podjeżdżają obok nas i mówią, bym się zatrzymał. Nie odpowiedziałem nic. Bo przecież jak mam się zatrzymać, kiedy nie mam hamulców. Nagle policjant siedzący za pasażera niespodziewanie otworzył drzwi i zepchnął nas prosto w pole pełne kukurydzy. Wyje.aliśmy się. Gliniarz wyskakuje, łapie mnie za fraki, rzuca o ziemię i okrzykiem karze położyć ręce na głowie. Jak jakiś gangster. Kolega musiał zrobić to samo. Gdy już nas mieli na ziemi, kazali wyciągać wszystko z kieszeni. Ja miałem telefon, klucze i 40 groszy. Kumpel za to 250 zł, kradzony telefon i lufkę z zioła.


A smoki były skandynawskie różowe, czy zwykłe walijskie zielone?

Autor:  doosio [ Śro Sie 19, 2009 2:03 pm ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

Holy crap!!! Fucking hell!!! Why the fuck some people are making up such stupid bullshit like fucking this?

Przecież trzeba być idiotą żeby w to uwierzyć. Takie coś można wciskać przedszkolakowi, ale żaden rozsądny człowiek w to nie uwierzy.

Nieeee, to jest już przegięcie.

Autor:  Addadko [ Śro Sie 19, 2009 2:17 pm ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

W opowieść Mastakilla121 to nie uwierzę... :] Bo jakim prawem policjant może Cię zepchnąc np. z drogi? Ta cała opowieść jest "bajkowata...

Autor:  Mastakilla121 [ Śro Sie 19, 2009 3:42 pm ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

To na serio jest prawda. Czemu miałbym niby kłamać... Ręczę za to, że to prawda. On nas zablokował drzwiami i zcisnął do pola. Czemu mi niby nie wierzycie. Może dlatego, że pisałem takim literackim językiem?? Mogę wam nawet nazwiska policjantów podać... ;[ <Czytaj>

Autor:  MVVS [ Śro Sie 19, 2009 5:11 pm ]
Temat postu:  Re: Przygody z policją

Mastakilla121, jak taki cwaniak jesteś to idź do sądu, policja nie miała prawa zepchnąć. Mają zabronione robienie rzeczy, które narażają życie motocyklisty.
Mnie również interesuje pytanie apollana. A może był to jakiś rzadki gatunek?

Strona 19 z 22 Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/