Witam. Od kilku dni jestem posiadaczem jawy 350ts z 89 roku. Trafiła mi się w ręce przypadkowo i mówiąc szczerze wbrew swojej woli.. No ale nic. Ogólnie zewnętrznie jest do porobienia. Mianowicie, siedzenie, raczej na odmalowanie, brak tylnego klosza, błotnika, brak elektryki do tylnej lampy. To są sprawy już mniej ważne, bo to na spokojnie się wszystko zrobi. Ale gorsza sprawa jest z silnikiem. Mianowicie odpala tylko po wlaniu pod świece, od razu za pierwszym kopem, a tak to nic z tego. Gaźnik się przelewa, ale nie chce podać dawki paliwa dalej... Jak się nagrzeje to pali na jeden gar, sprzęgło zaczyna się już ślizgać, biegi wchodzą, ale jakby tak na odpie*dol. Chciałem ją dla siebie do zrobienia. Ale chciałbym zaczerpnąć opinii ludzi, którzy mieli z tym cackiem do czynienia. Miałem się za nią zabierać, ale jak przeczytałem tyle negatywnych opinii to narazie dałem sobie spokój. Czy ona naprawde jest tak awaryjna? Mam zamiar przejechać nią jeden sezon, ale nie mam zamiaru pakować w nią dużo kasy. Chciałbym prosić o jakieś wskazówki, porady, niewiem co robić.. Wiadomo, chciałbym sezon przejeździć jeszcze, a nie przesiadywać w garażu.
