Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Na początku wielkie Sorry że robie kolejny podobny temat ale siedzę 5h przed kompem i za ***a nie mogę znaleźć tego co siedzi w moim ogarze
więc tak:
ze sprzęgłem nigdy nie miałem dużych problemów a ogarem śmigam 6lat XD zeszły sezon był mało używany ale działął bez problemu i zapier**** jak głupi XD Teraz postanowiłem znowu go wyciągnąć porobić i śmigać aleee nie ma tak dobrze wymieniłem mu pierścionki uszczeleczki i skrecilem do kupy wszystko łądnie i chce odpalić a tu *** kopniak nie chce sie ruszyć więc kręce śrubkami sprzegła i nic;/ albo się nie rusza albo ślizga jak pojeba*y. Jak to ustawić żeby było dobrze??
raczej wątpie żeby się tarcze i popychacz przez postój zje*ały
PS.Będe zajebi*cie wdzięczny jak pomożecie:)

simeringi wymieniałeś?

Sprawdź czy zawleczki (zabezpieczenia) nie popękały

Siedziałeś 5 h przed kompem i za ***a nie mogłeś znaleźć tego co siedzi w twoim ogarze? Wystarczyłyby pewnie dwie godziny w garażu i sprawa z głowy

Może spróbuj najpierw popchnąć go na jakimś biegu i wysprzęglić, może to nie do końca wina samego sprzęgła?

Dokładnie, mi to wygląda na zablokowany silnik. Spróbuj delikatnie przekręcić kołem na biegu. Jeśli Ci się nie uda to ściągnij głowicę i zobacz co źle poskładałeś.