Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam, co powiecie na temat skutera Fym QT 50 T?

Chińskie badziewie, tandetne wykonanie, słaba moc i zapewne awaryjne, na które nie wydałbym nawet 500 zł a co dopiero 3000 zł

wszystkie skutery to syfy!!

A piaggio a gilera?

Dla mnie każdy skuter to syf żadnej radości nie masz z jazdy na tym gównie tylko wciskasz gaz i tyle a na motorze możesz przynajmniej biegi zmieniać skuter jest dla ludzi którzy tego nie umieją albo mają z tym problemy.

Jedyna radość z jazdy jaką widzisz to zmienianie biegów?

Podzielam zdanie MateuszW, jednak jeśli ktoś chce iść na łatwiznę, proszę bardzo. Ja tak uważam, wole porządny motór i pokazanie, że coś potrafię.

Oczywiście, że nie, ale takie wciskanie gazu i jechanie 45/h to nudne jest... Ja osobiście nic nie mam tylko do gilery bo fajna jest XD
A co do tematu.... To za 3k poszukaj sobie Yamahy dt 50, simka w bdb., czy nawet charcisko. I jeszcze Ci kasy zostanie.

Kay

ja już wole Rometa czy Jawke niż skuter czy choćby nawet motorynke.

Dobrze Mateuszu szanujemy Twoje zdanie .

Nowy to dobry, życzę aby jak najdłużej Ci służył, ale dobry to on nie jest ... że tak powiem tani skuter z "lipnym" wykonaniem.

Tak, a czy wciśnięcie gazu zamielenie koła (na piachu, ale zamielenie - rometem tak nie mogłem) i szybki sprint do 95km/h jest nudne?

Są skutery i kible. Ten omawiany w tym wątku to kibel - 45km/h bujanie się do tej prędkości w 5 minut...


Powiem wam że skuterem można dużo zdziałać - np. jazda w terenie, jazda na kole...

Piękny HB dostajemy od fabryki w prezencie, aż się prosi.

Do LEPSZYCH skuterów nic nie mam... Ale według mnie jeżeli ktoś płaci np. 3k za jakiegoś nędznego ZIPPA (nie wiem ile stoją - podaje przykład) to jest ułomny.

Zgadzam się. Za taką kasę mozna mieć juz cokolwiek innego, bynajmniej nie byle co. Jeżeli ktos daje 4 tysiące za chiński skuter, który jedzie 60km/h, a może kupić używany włoski, japoński o prędkości max 90km/h to jest moim zdaniem frajerem. Chyba że musi kupić chinola, bo starzy zrobili prezent, czy coś. To jest inna sprawa. Ale jeżeli ktoś świadomie wybiera chińczyka, a może coś lepszego to jest impotentem intelektualnym.