Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam!
Moja motorynka stoi w garażu, dosłownie 200 m od bloku, ale żebym mógł ją wyprowadzić musi tata samochód wyprowadzić. Nie zawsze ma na to czas, także nawet jak mam czas nie zawsze moge pojeździć. Myślałem, żeby motorynke wstawić do piwnicy w bloku. Mógłbym ją wyprowadzać kiedy chce i jeździć . Raczej z wyprowadzeniem niema problemu bo motorynke to złapie i wyniose. Tylko tak myśle czy niebędzie śmierdzieć benzynow w piwnicy? Może to przeszkadzać sąsiadom... Ma ktoś może na to sposoby, albo sam trzyma moto w piwnicy?
Pozdro

Ukradną.

Kraty mam, wątpie czy ktoś ukradnie

Jak się uwezmą to ukradną .
Ja bym trzymał w garażu... Możesz sam samochód wyprowadzić z garażu i wjechać nim z powrotem...

JA JEDNAK POZOSTANE PRZY GARAŻU Ale piszcie tu swoje opinie, może komuś to pomoże.
Pozdrawiam

Ja tam 2 lata moje pojazdy trzymałem w piwnicy i nikomu nie przeszkadzało bo paliwem nie śmierdziało, tylko raz wylaełm litr paliwa waliło w całej klatce ale nikt nic nie gadał A z garażu też mogą ukraść...

Ja trzymam Suzuki RG w piwnicy i nikt nic nie mowi, jeszcze do tego mam bardzo strome schody i mam czasem problem z wyciagnieciem jej ale daje rade.

Jeżeli masz szczelny przewód paliwowy (czyt. kranik, wężyk, gaźnik). To nie będzie śmierdzieć.

simson_s51 MZ też w piwnicy w bloku trzymałeś Pewnie kłopot z wyciąganiem
Pozdro

Jak to dobrze że ja nie mieszkam w bloku
_barti_, Trzymaj w garażu ja trzymam 4 moto w garażu i jak chce wyjechaćjakimś to zawsze wystawiam auto

Mz kupiłem jak miałem już garaż

a ja mam motorek w piwnicy <bardzo duzej> wszystko tam spoko zmieszcze mam tam warsztat remontuje duzo razy smierdzialo benzyna a sąsiedzi nic tylko jeden ryczal jak gazowalem o 23 pod blokiem

Ja trzymam drynkę w piwnicy(obecnie jest na wsi ) jak zostawiałem na dłużej to spuszczałem do karnistra benzyne poprostu jak an drugi dzień miałem jeździc to nie spuszczałem a o kradziezy to u nas w Radomiu wszystko ukradną ,ale motorynka to nie rower... moja jest dośc charakterystyczna i nigdy nie miałem chociaż próby kradzieży.

A ja mieszkam w wiosce i tam nie ma mowy o kradzieży. Simson stoi w garażu oczywiście zamkniętym.

Ja tez mieszkam na wiosce i nikt ci nic nie ukradnie ja trzymam latem moj motorek w garazu a zima wprowadzam do piwnicy ale jezeli to chcesz trzymac to moj tata jak mi opowiadal jak mial motorynke to wprowadzal ja do piwniczki i zamykal na kłódkę i sie nic nie stalo przez chyba 6 lat nikt nie ukradl a nawet nie probowal ale jak to mowia kiedys byly inne czasy

nie kutke tylko KŁÓDKĘ !