Forum motoryzacyjne motokirc.pl
http://motokirc.pl/

Albo opisanie swoich wypadków na ogarze
http://motokirc.pl/tricki-f5/albo-opisanie-swoich-wypadkow-na-ogarze-t566-15.html
Strona 2 z 4

Autor:  Lashlo [ Sob Kwi 01, 2006 7:29 pm ]
Temat postu: 

Ja nie spowodowałem wyadku, to kierowca fiata złamał przepisy i nie ustąpił mi pierszeństwa.
Na karte motorowerową jestem już za stary, karta jest dla 13-sto latków (tak powiedziała mi policja) ja miałem wtedy ze 17 lat. Jedyny problem był z tym że ogar nie był zarejestrowany i ubespieczony. Ale jakimś cudem nie dostałem żadnego mandatu. Nawet żadnej sprawy nie zakładałem w sądzie ( choć napewno bym ją wygrał ) bo wtedy napewno bym dostał mandat.

Autor:  KameQ [ Nie Kwi 02, 2006 6:50 am ]
Temat postu: 

No raczej nie przeciez niemiałeś go zarejestrowanego :P

Autor:  DaN [ Nie Kwi 02, 2006 9:44 am ]
Temat postu: 

Cytuj:
No raczej nie przeciez niemiałeś go zarejestrowanego Jęzor...


A co to ma do rzeczy? :| Wypadek byl spowodowany przez fiata :| Nawet gdyby on jechal jakims scigiem 500ccm to i tak bylaby to wina fiata, tyle ze pozniej by mu sie oberwalo za nieposiadanie prawka..

Autor:  jons14 [ Sob Kwi 08, 2006 9:31 pm ]
Temat postu: 

a ja raz jechałem swoim ogarem 200 jakies 45 km/h i kamyk lezał na ulicy i sie o niego wywaliłem <hahaha> kiera sie pokrzywiła i podnurzek kierowcy <lol>

[ Dodano: 8 Kwiecień 2006, 21:35 ]
i raz prawie nie zderzyłem sie z jakimś samochodem
jechałem wieczorkiem za traktorkiem i se mysle wyprzedze go daje na 2 i rura a mi tu jakis h** wyjerzdza bez swiateł i by mnie jebnął ;[ ale na szczescie zdąrzyłem zjechac na pobocze <rotfl>

Autor:  MasterJoda [ Nie Maj 07, 2006 3:13 pm ]
Temat postu: 

Ja kiedys tak zachamowalem na trawie, ze mi sie stopki wpily w ziemie i sie przekszywily!! <lol2>

Autor:  Grooh [ Wto Maj 09, 2006 12:58 pm ]
Temat postu: 

ja kiedys z kolegą jechałem po polej drodze on ogrem 200 ja ogrem 205 (lepszym) i zapomniałem odkręcić kran z paliwem zgasł mi ten mnie wyprzedził ja zapaliłem i chceiałem go dogonic a on czekał na takim ostrm łuku i ja jade i mnie zaczeło wynosić bo za szybko jechałem (48 km/h po dziurach i ubitej ziemi <lol2>) nie wyrobiłem i przywaliłem mu w przud wypadłem z trasy na pole zbronowane i dawajpo tym polu przez jakieś 30m. dojechałem na droge.. kolega miał błotnik zgięty (8 zeta mnie to kosztowało ;[ ) a ja miałem dźwignie zmniany biegów dośc poważnie pogiętą.. ale było ciekawie

Autor:  DaN [ Wto Maj 09, 2006 2:39 pm ]
Temat postu: 

ja wczoraj zrobilem tzw "endo", jechalem ogarkiem po zwirowce i gdzies z 45 bede skrecal i wjechalem w jakis piach, obrocilo mi przednie kolo, tyl podrzucilo do gory, obrocilo mnie na przednim kole i gleba :D

Autor:  zol [ Śro Maj 10, 2006 12:09 pm ]
Temat postu: 

Ja miałem kilka wywrotek na śniegu jechałem z górki niewiele jakieś 30km/h a miałem łysą oponę, troszeczke przychamowałem i kołosie zablogowało na śniego motor się wywrucił i zjechałna sam doł górki nam sie nic nie stało:P

Autor:  gonzo500 [ Sob Maj 13, 2006 11:05 am ]
Temat postu: 

Ja tam jeździłem na śniegu durzo na moim ogarze ale ani razu sie nie wywaliłem, a szkoda :P (pewnie dlatego, że łańcuchy mam w zime na tyle :P)

nie cytuj posta który widnieje nad twoim postem - mpc

Autor:  Dawideq [ Sob Maj 13, 2006 8:13 pm ]
Temat postu: 

Ja mialem dość poważną glebę: jechałem Ogarkiem przez drogę polna i byly wielkie koleiny ok 15 cm a ja darłem na 2 ok 40 i nagle mi stopka zawadziła o jakis kamien i buch gleba (nic mi sie nie stało) szybko wstałem i podniosłem Ogara i sprawdzilem czy wszystko gra czy nic sie nie zepsuło czy nic nie odpadło, skrzywiło sie i pojechałem dalej :D

Autor:  bufon1 [ Śro Lip 05, 2006 7:33 pm ]
Temat postu: 

Ja kiedyś jechałem (po deszczu) swoim ogarzykiem 200 po starej, zarośniętej trawą drodze. Droga na końcu rozchodziła się w prawo i lewo a prosto był rów. Zagapiłem się na nijającego mnie kumpla (zjawa ts350). I przy 55km/h i końcu śliskiej drogi zaczełem gwałtownie chamować, lecz nie wyrobiłem się i przednie koło wpadło w rów,a ja poleciałem przez kierownice. Dla mnie nic sie niestało (nielicząc kilku siniaków), a motor ma wgięcie na baku po lewej stronie.

[ Dodano: 5 Lipiec 2006, 20:37 ]
miał też zniszczony lakier (na szczęście nieoryginalny)

Autor:  SEBA [ Czw Lip 13, 2006 7:31 pm ]
Temat postu: 

No to teraz ja się pochwale . Jechałem sobie tak około 35 km/h i poderwałem przednie koło do góry ujechałem robiąc wheeli jakiś metr , nagle przechyliło mnie w prawo i uderzyłem prosto w płot . Szybko się pozbierałem poglądałem moto zauwarzyłem że prawy lag jest skrzywiony i błotnik był lekko pogięty . Ja obtarłem sobie całą prawą ręke i kolano do dzisiaj mnie boli jak dotkne. To był mój jedyny powarzny wypadek.

Autor:  ogar2007 [ Nie Lip 16, 2006 10:47 pm ]
Temat postu: 

ja raz leciałem z 50 na śliskiej(po deszczu)błotnistej drodze
zażucałem tył(na prawo i lewo)fajnie było ale sie skończyło
nagle zażuciło przednie koło wraz z tyłem i przud w jedną strone a tył w drugą
i wyleciałem na pare metrów w bok
miałem pare siniaków ale gorzej z ogarem który był cały brudny i poobginany bo koziołkował
naszczęście dalej jeżdze swoim ogarem

Autor:  Garry1 [ Nie Sie 27, 2006 8:12 pm ]
Temat postu: 

ja swoj wypadek mialem jakis miesiac temu... przyjalem tzw. szlif... wchodziłem w zakręt i widziałem wjeżdżającego poloneza i ta baba za kierownica weszla bardzo szybko i po calej szerokości w ten zakręt nie miałem już gdzie jechać to prosto na pobocze(skręcałem w lewo) i tu nastąpił mój cholerny błąd... przedni chamulec na sypkiej drodze... skręciłem kiere i już leżałem i przejechałem na lewym kolanie z jakis metr... kolano nadal mi się goi chociaż minął miesiąc.. później ten polonez wracał i się nawet nie zatrzymał ale i tak go miałem w dupie bo na moje oko jakbym inaczej się zachował to bym na pewno szlifu nie przyjął!

drugi wypadek ale lzejszy mialem na kumpla hondzie jezdzilismy po lesie i wjeżdżałem pod lekką górkę i tam mi zgasł... odpaliłem i na całego!! motor wyjechał mi spod dupy a ja leżałem... TYLE!

Autor:  arti_x [ Śro Sie 30, 2006 2:37 pm ]
Temat postu: 

A jechałem ogarem 200 a kumpel skuterem, jedziemy główną drogą potem skręcamy w prawo (jedziemy gdzies 50km/h) a przed nami VW GOLF II on po chamach i ja w niego...BUM prawą nóżką ( tam gdzie trzymasz prawą nogę) zachaczyłem o jego filter a prawą rączką o gazu jego lewą owiewke. A on kolenem zachaczył o stacyjke i kluczyk się złamał. A dla mego OGARA...nic;D
A teraz koszty naprway:
-nowy filter 50zł
-stacyjka do naprway...300zł
-owiewka 5-10zł
SZOK

Strona 2 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/