Forum motoryzacyjne motokirc.pl
http://motokirc.pl/

Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych
http://motokirc.pl/ogolnie-o-autach-f83/maluchem-do-zakopanego-kilka-pyta-do-miejscowych-t35347.html
Strona 1 z 1

Autor:  kamilbob [ Pią Maj 31, 2013 2:16 pm ]
Temat postu:  Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

Siema wszystkim! Z tego względu że mam ze znajomymi teraz najdłuższe w życiu wakacje, wybieramy się do zakopanego na jakiś tydzień, ale z tego względu że swoim maluszkiem w dość krótkim czasie zrobiłem praktycznie bezawaryjnie 2k km wpadliśmy na pomysł by 3 osoby zrezygnowały z busa i pojechali tam właśnie gibonem. Trasa(Lublin-Zakopane) ma w jedną stronę niecałe 450km, generalnie wielkich obaw co do stanu samochodu nie mam, ale chciałbym się tak ogólnie dowiedzieć czy ma to jakikolwiek sens, czy gibon w 3 osoby + bagaż poradzi sobie w tamtych rejonach(Nowy Targ, Zakopane itp) chodzi mi głównie o te strome podjazdy i zjazdy(hamulce), może ktoś z tamtego regionu jeździ maluszkiem i mógłby mi coś na ten temat powiedzieć.

I jeszcze druga sprawa - potrzebuje adresów sklepów z częściami do 126p w takich miejscowościach jak: Piaski, Frampol, Janów Lubelski, Majdan Królewski/Nowa Dęba, Mielec, Tarnów, Wieliczka, Myślenice, Chabówka/Rabka Zdrój, Nowy Targ, Zakopane. Wiem że google nie gryzie, ale wiem też że jest sporo takich sklepów o których nie ma nic w internecie.

Proszę również o jakieś cenne rady, co koniecznie sprawdzić przed wyjazdem, co zabrać ze sobą, na co zwrócić uwagę(gniazdo zapalniczki mam więc navi będzie, na zdjęciu widać relingi z matiza które też myślę że się sprawdzą ;) )
Mile widziane również propozycje ciekawych miejsc, wartych uwagi na trasie :)

Image

Autor:  Patrycjusz28 [ Sob Cze 01, 2013 8:49 pm ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

kamilbob napisał(a):
czy ma to jakikolwiek sens

Pewnie że ma takk
Maluch = przygoda - wiesz o co mi chodzi
(radził bym Ci zrobić w nim porządny przegląd)

Autor:  SzyMZek [ Nie Cze 02, 2013 12:05 am ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

kamilbob napisał(a):
Majdan Królewski/Nowa Dęba, Mielec


W obrębie tych miejscowości mógłbym służyć pomocą w razie problemów czego oczywiście wam nie życze <piwo>

Autor:  tombo22 [ Nie Cze 02, 2013 7:36 pm ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

Sprawdź dokładnie układ chłodzenia, bo jak to bywa w maluchach przy stromych podjazdach silnik może się przegrzewać :)

Autor:  Dawideq [ Pon Cze 03, 2013 3:03 pm ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

I dolej płynu do chłodnicy

Autor:  tombo22 [ Pon Cze 03, 2013 5:35 pm ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

Chodziło mi o sprawdzenie czystości żeberek, oraz o stan samej dmuchawy ojapier Jeżeli ktoś ma 126p w wersji bis (chłodzony wodą silnik) to powinien uzupełnić stan taak

Autor:  RKDom [ Czw Cze 06, 2013 10:02 am ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

Śmiało możesz jechać maluchem jeśli przejrzysz go czy nie ma luzów w zawieszeniu, stan świec, i sprawność układu hamulcowego. Jeździłem maluchem 2 lata i zrobiłem nim przez ten czas 78tyś.km, sporo w trasie głównie Gdynia - Rzeszów ale też czasami właśnie rejony Nowego targu. Nigdy mnie w trasie nie zawiódł ale po kupnie zrobiłem mu mały remont głównie wymiana przewodów hamulcowych , okładzin hamulcowych, świece, olej, i usunięcie luzów z przekładni kierowniczej oraz wymieniłem końcówki drążków kierowniczych. Według mnie 126p wcale nie jest jakimś to bardzo awaryjnym samochodem jeśli się dba, o wiele gorzej jest z cinquecento 700, ten silnik to tragedia.

Autor:  kamilbob [ Czw Cze 06, 2013 2:30 pm ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

RKDom napisał(a):
usunięcie luzów z przekładni kierowniczej

No właśnie jest spory luz na kierownicy i tutaj mam pytanie, bo posiadam nowy drążek środkowy i czy wymiana samego srodkowego coś da czy trzeba wymieniać też boczne?
Ogólnie staram się go powoli remontować, oczywiście w miarę możliwości, po kupnie wymieniłem pasek klinowy, poduszke silnika, uszczelke zaworów i pospawałem mocowanie amortyzatora(tym razem porządniej bo poprzednie spawy puściły po jakichś 400km)
A i jest jeszcze jedna niepokojąca sprawa - wsteczny czasem nie daje się wbić tzn wyskakuje przy próbie ruszenia.

Autor:  Cinuz [ Czw Cze 06, 2013 4:46 pm ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

Maluch ma lekki luz na kierownicy, nie musisz się obawiać jeśli nie wykracza to poza pewne normy. W zimę zmieniałem komplet drążków w swoim i rozbierałem przekładnie kierowniczą, składałem na świeżych częściach i luz był, nieduży ale jednak ;) chybaże masz maglownicę zamiast standardowej przekładni (sporo elegantów tak wypuścili) wtedy luz jest całkowicie zniwelowany z tego co słyszałem od użytkowników tego typu przekładni. Drążek kierowniczy to jest część niedroga jak do malucha, więc warto wymienić cały komplet ;) Ja placiłem 9zł od krótkiego, 13 długi, łącznie wydasz 44zł czyli w 50zł się zmieścisz, a masz spokój na dłuuuuuugi czas ;) Jeśli jednak nie chcesz wymieniać wszystkich, musisz odkrecić każdy od przekładni i wspornika i ogarnąć czy nie jest zatarty jeśli kierownicą Ci ciężko kręcić (tak jak miało to miejsce w moim przypadku) bądź czy nie ma luzów ;)

Cytuj:
A i jest jeszcze jedna niepokojąca sprawa - wsteczny czasem nie daje się wbić tzn wyskakuje przy próbie ruszenia.


Sprawdź czy lizak zmiany biegów nie ma luzów, jeśli nie, będziesz musiał dostać się do tunelu i sprawdzić naciąg sprężyny lewarka zmiany biegów ;)

Autor:  RKDom [ Czw Cze 06, 2013 10:31 pm ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

Czasami jest też luz na tej przekładni ślimakowej i wystarczy go skoksować.

Autor:  kamilbob [ Wto Cze 11, 2013 1:52 pm ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

Dzisiaj wjechałem na kanał i 2 rzeczy rzuciły mi się w oczy
1. Przewód hamulcowy z przodu - gumowa izolacja ma pęknięcie - to normalne czy może kwalifikuje go do wymiany?
2. Odbojnik resoru zniknął, wygląda na to że po prostu jego mocowanie przegniło i odpadł, i powiedzcie mi czy można bez tego śmiało jeździć? bo spawarke mam ale nie jestem na tyle dobrym spawaczem żeby transformatorówką pospawać tak cienką blache.

Autor:  Pelas [ Wto Cze 11, 2013 2:55 pm ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

przewód zmień, z hamulcami nie ma żartów :)

Autor:  kamilbob [ Pią Cze 14, 2013 3:20 pm ]
Temat postu:  Re: Maluchem do Zakopanego - kilka pytań do miejscowych

Maluch pierwszy test ma za sobą, w sumie ponad 400km, 4 osoby, dużo kręcenia po Warszawie i dość wnikliwa kontrola policji... generalnie dał radę, poza tym że urwało się jedno mocowanie tłumika, ale jechaliśmy tak dalej i to był błąd bo w końcu całkiem tłumik zgubiliśmy i leży sobie teraz gdzieś w krzakach na podboczu s17 ;)
Image

ps. jakby ktoś miał na zbyciu tłumik(tylko ten nowszy typ) w dobrym stanie to chętnie odkupie ;)

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/