Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam. Zakładam temat o moim komarku, gdyż planuję jego renowacje.

Rok produkcji 1976, kolor czerwony.

1976 - Komar kupiony przez mojego tatę, który miał wtedy 13 lat.
1976-~1991 - Komar w użytku (najpierw przez mojego tatę jako jedyny jego pojazd, w poszanowaniu (76-~85), później wywieziony do jeżdżenia po lotnisku (tata pracował w Aeroklubie, komar był tam w latach ~85-~90, tam też został trochę dobity), na koniec przez mojego dziadka (~90-~91) do sporadycznych wyjazdów na ryby).
~1991 - Komar wyrejestrowany i wstawiony do piwnicy w bloku.
~1991-2009 - Komar stał w piwnicy i się niszczył. Po dobiciu na lotnisku doszło jeszcze wiele rys, zgięć, pęknięć i gruba warstwa kurzu z okazji wieloletniego stania. Zginęło też kilka części.
~2000 - Moje pierwsze zainteresowania Komarem. Miałem wtedy 6 lat. Jednak moim pierwszym motorkiem, gdy miałem ok. 12 lat była kupiona za 400 zł motorynka M-2. Komar dalej stał i czekał...
17 październik 2009 - Pierwsza próba odpalania i warknięcie od 4 kopnięcia.
13 marzec 2010 - Pierwsza przejażdżka Komarem

Moim pierwszym założeniem po próbach było uruchomienie go. Minęło parę miesięcy, wydałem 132 zł i wczoraj nim jeździłem. Wyskakuje jedynka, ale poza tym Komar śmiga jak nowy. Winowajcą był kondensator lub przerywacz (wymieniłem obydwa razem), ale zanim do tego doszedłem wymieniłem wiele innych pierdółek na sumę 132 zł.

Główne naprawy: nowe tarcze i sprężyna sprzęgła, nowe linki biegów, gazu i sprzęgła, nowy kondensator i przerywacz, inne drobnostki.

O ile na razie nie dbałem o oryginalność ww. części, gdyż moim założeniem było jak najszybsze uruchomienie go, to teraz chciałbym go zrobić na 100% oryginał Romet / ZMD

Łatwo nie będzie, nie działa elektryka, była grzebana, krzywe koła, zużyte opony, wszystko wibruje, pobite kartery (w lewym dziura nad zębatką, pod zmieniaczem biegów, zapewne kiedyś pękł łańcuch, w prawym pogięta ta przegroda od kopniaka), do wymiany lampa, wgięty bak, tylny błotnik. Za to w idealnym stanie jest rama. Chyba tylko ona

Chciałbym go też kiedyś zarejestrować, jest szansa, że się uda

Nie wiem, kiedy się za to na serio wezmę, na razie postaram się gromadzić części. Kolega obiecał mi nowy cylinder ZMD za darmo (ma taki, fabrycznie zapakowany ). Poza tym inny kolega ma na wsi 2 Komary (2351 i 2352) i dodatkowo pudło części, więc mam dawców

Foto:

W dniu pierwszego odpalania (17.10.09). Komar w tle:


Jeden z moich dawców:


Komar w czasie pierwszych napraw:




Tu trochę lepsze foto, zrobione chyba w lutym:




Podczas czyszczenia gaźnika:


Przebieg (niestety linka ukręcona, więc nie wiadomo ile na prawde najeździł):


Kartery zgodne (332-332):


Zabijanie simeringu (troche nie wyszło, ale działa…):


A tu już komar po pierwszych jazdach:



Filmy:
http://www.youtube.com/watch?v=mjiPrxUV6-c – Pierwsze próby
http://www.youtube.com/watch?v=LhmN1KG-6nM – Kolejne próby

Niedługo dodam jeszcze film z pierwszych jazd w dniu 13.03.2010. Muszę tylko troche go obrobić w Movie Makerze.

Komar pali na dotyk. Świece kupiłem nówkę F80 i po 200 metrach się zrobił mostek. Wkręciłem 25-letnią F70 nigdy nie używaną (od dziadka) i śmigaliśmy godzinę, i można śmigać dalej

No, no niezła sztuka do odnowienia Życzę powodzenia

Te pierwsze doświadczenie to była i tak prowizorka. Zamiast kopniaka był klucz francuz, benzyna bezpośrednio do wężyka. Od tamtego czasu trochę zmądrzeliśmy, wszystko zaczęło mieć już "ręce i nogi". Komar z resztą jak by go nie kopać i czego by nie zasłaniać to i tak by nie odpalił, bo był zepsuty zapłon. Po wymianie kondensatora i przerywacza pali od pierwszego, drugiego kopa jak zimny, jak ciepły to na dotyk.
PS Dziś wrzucę film z jazd w sobotę

bedzie piekna sztuka

Film:
http://www.youtube.com/watch?v=1HZ3AQKAoBU

Ładnie jeździ Dbaj o niego, bo sprzęcik naprawdę niezły.

Powodzenia w renowacji. Pozdro !

Dawno nie wypowiadałem się w temacie, więc pewnie zastanawiacie się, co z moim komarem. Otóż nic... Prace zostały zawieszone z powodu remontu Charta i przez to braku czasu i funduszy na Komara. Komar stoi z pełnym bakiem i czeka na jeżdżenie... Urwała się też linka biegów i ogólnie trzeba by ze zmieniaczem pokombinować, bo pozostawia wiele do życzenia...