Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Miałem takiego. (jak będziesz miał jednego chińczyka, tak już drugiego nie kupisz na 100%)
Zrobiłem nim ~5000km i pękła mi okładzina [rozwalona felga na amen], urwane oparcie [pospawałem],pękł amortyzator [nowy] urwane mocowanie tylnego siedzenia, oparcia i kierunków [nowe (ze szrotu ] przerywacz kierunków spalony [nowy] Pęknięty karter [dość kosztowne spawanie] jeszcze opona tył ze 3 dętki i trochę żarówek , ale to już moja wina

straciłem na nim w 1,5 roku 1200zł + części

na Simsonie bym nie stracił, a tą kasę co władowałem w łosia kładąc w Simsona bym jeszcze zyskał ...

Simson w wersji SR jest dużo wygodniejszy od tego choppera, wiem co mówię bo jeździłem na tym i na tym.

jeżeli już nowy to Ogar 900

Nie, simson jest mocniejszy;)

Ostatnio u mnie się natknąłem jak koleś Puntem holował takie coś.. śmiać się tylko Simsonem pojeździsz kilka razy dłużej i masz łatwiej dostępne części do tego.

Też kiedyś się na to zapalałem, do tego stopnia, że było już sprawdzane, gdzie będzie najtaniej (cena, transport, jakiś serwis itp). To było jednak jakieś 4 lata temu. Po przeczytaniu kilku opinni typu, że po 2 latach z kierownicy schodzi chrom, dałem sobie spokój. Ogar wyszedł mnie 3 razy taniej, a zapłon regulowałem jakieś 7tyś temu . Odradzam taki motorek. Weź simsona albo jakiegoś rometa.