Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Jesteś kolejną osobą której polecam jazde bez dozownika. A wszyscy mnie śmieją.
Powiem coś jeszcze. Dt którą nie raz już robiłem docierałem już pare razy. Zatarcie po zatarciu. Cylek cały czas do szlifu szedł, wkoncu regeneracje przeszedł cały dół...wszystko, dosłownie wszystko. Cylek non stop się zacierał. Teraz góra przyszła od P. Woryny, po tulejowaniu, tłok meteora za 260zł. Docieram powoli, nie przekraczając 7tys (czyli bez wchodzenia w rezo), zrobiłem ponad 100km na syntetyku castrola (r2 chyba ?! ), co dziwne słychac lekkie grzechotanie po puszczeniu gazu gdy zmieniam bieg. Tak jakby pierscien walił. Mam już dość tego sprzętu, chyba że to ucichnie. Już tyle pieniędzy w niego poszło że nie opłaca się sprzedawać. Nie doszedłem do tego co jest przyczyną nieprawidłowej pracy. Czy może ten syntetyk ? Czy może zawór który haczy o pierścien ? Nie wiem. Szykuje się remont całego silnika u Ciebie. Także podsumowując nie zawsze wiemy co się dzieje z silnikiem. A u Ciebie problemem mogła być podkładka która puszczała wodę do cylka, bądz tez nie sfazowane kanały o które wadził pierscien. Różnie może być.

to jest inny silnik... ja mam ac... a remontować nie będę tego... zobaczę w jakim stanie jest tamten... ponoć od kopa pali... wyciągnięty z motorku z niemiec... motroek był w stanie idealnym, seryjnym....