Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Mój kolega opowiadał mi jak jechali na mz'ecie w pięciu. Jechali się napić na motor weszło trzech... pewnie się zastanawiacie jak jechali w pięciu. To proste wyrwali dwie sztachety z płotu i włożyli pod cztery litery Jak byli już kompletnie zalani gdzieś w lesie, okazało sie że niema paliwa więc jeden zadzwonił po.... mamę <lol2> i mówił:
"Mama, bierz młodego kanister i przyjeżdżaj" Więc mama przyjechała o 3 w nocy z młodym (do tej pory nikt nie wie po co on był potrzebny)
Nie myślcie sobie, że zalali i pojechali. Nie tak szybko musieli szukać jednego typa po rowach, żeby po pijaku sie gdzieś w rowie nie utopił.
Po znalezieniu typa dwóch weszło do ciquoczento a reszta na holu jechała na mz'ecie.

Jak to opowiadał to myślałem, że sie tam ze śmiechu zleje.

super

nieźle
mój aktualny rekord to we 4 na motorynce kumpla: 1 na baku, 2-óch na siedzeniu i jeden najchudszy na bagażniku
mógłby jeszcze piąty jechać też na baku ale nie wiem czy drynka miała by siłę żeby ruszyć po płaskim (my ruszaliśmy z górki)

ja w 3 osoby uciekałem przed policją motorynką
wjechaliśmy w łąki to tylko łby nam odskakiwały

hehe ja najwiecej we 3 jechalem ja na baku kierowalem a kumple na kanapie
pozdro

Ja na ogarze w 4 najwięcej jechałem

ja na 50t-1 w trzech.. i na wyjezdzie z ogrodu na zakrecie... wyje*** lismy =D heheh ale bylo fajnie

na ogarze jechaliśmy nie tak dawno w 6 osób ale ciężko mu było
3 osoby na kanapie, 2 na baku i jedna z tyłu na bagażniku