Forum motoryzacyjne motokirc.pl
https://motokirc.pl/

Wycieczka ogarem
https://motokirc.pl/przygody-f10/wycieczka-ogarem-t2824.html
Strona 1 z 2

Autor:  mucha [ Nie Gru 17, 2006 7:53 pm ]
Temat postu:  Wycieczka ogarem

Siema ziomki
dzisiaj pojechałem do kumpla z kuzynem i on miał jechać do jakiegoś kolesia do Niebylca i pojechaliśmy z nim a tam jest ze 30km w jedna stronne ja jechałem na ogarze kuzyn na Simson Schwabe i kumpel na Wfm ale nie zwałuje tej podróży bo to co widział tam u tego gościa gdzie byłem i zostanie w mojej pomięci na długo bo widziałem tam kolekcje starych motocykli
-Wfm m06
-Panoniee
-3stare jawy 250
-2MZ tropik
-Shl m04
-Ose
-2 Simsony sr2
-Mz ES 250
-stara Yamacha
-Volorex z silnikiem jawy 250
Mieć okazje widzieć te sprzęty siedzieć na nich niektórymi jechać to jest piękne

Ortografiia[mod]

Autor:  r4g3 [ Pon Gru 18, 2006 8:35 am ]
Temat postu: 

to dobrze ze ci sie nic przy ogarze nie trafilo, ja pojechalem niedawno na przejazdzke i 12 km od pultuska poszlo mi łozysko w tylnim kole :D ale sie ucieszylem....dostal pare kopów i wylądowal w rowie... a pózniej pchanie (obciach na max)

Autor:  Jacek-J129 [ Pon Gru 18, 2006 10:17 am ]
Temat postu: 

R4g3-Katujesz swój motor ? ;] nic dziwnego jak tak samo robiłem bo już sił nie miałem ciągle tego naprawiać :/.Teraz narazie Simek nie zawodzi......o obciachu już nie mówie.

Autor:  r4g3 [ Pon Gru 18, 2006 12:35 pm ]
Temat postu: 

czasami takie cisnienie jest ze h**... aż nie mozna sie powstrzymać zeby go nie skarać;p

Autor:  =XawiD= [ Pon Gru 18, 2006 2:46 pm ]
Temat postu: 

Mi jak pękła linka sprzęgła na światłach... to był obciach pchać przez całe miasto, jeszcze w brudnych ciuchach.....

Autor:  r4g3 [ Pon Gru 18, 2006 3:00 pm ]
Temat postu: 

albo jak mi zgasł na skrzyzowaniu....to nawet kasku nie zdjelem;pp :))))

Autor:  SEBA [ Pon Gru 18, 2006 8:31 pm ]
Temat postu: 

Jak mnie raz ogar wku.... bo jak się zagrzał to przerywał to dostał kopa w schowek i wpadł w błoto :D :D Ale takie coś raz mi się zdarzyło żebym "bił" motor hihi na wieśkę to nawet nie powiem złego słowa jak się zepsuje ;> :>

Autor:  mati590 [ Wto Gru 19, 2006 7:22 pm ]
Temat postu: 

Mi raczej nigdy na światłach nie będzie gasł :D:D Ale kiedyś odpalam jawe i puszczam gaz a ta cały czas na wysokich obrotach bo się linka gazu zerwała :D:D

Autor:  Lipton [ Pon Gru 25, 2006 6:06 pm ]
Temat postu: 

to ja mialem taka przygode : wyjezdzam sobie raz w sobote motoryna jade ulica i chce zawrocic a tu nagle czuje ze gasnie to ja redukcja na jeden i nic, zgasla. Biore ja na kopa nic nie pali to wzialem na popych , obciach oczywiscie , jedna panienaka wchodzi do domu a ja ja pcham i nagle du** cos szczelil i dymi mi sie z calego silnika za jakis czas przestalo sie dymic ale jakzem sie przestraszyl juz myslalem ze sie hajcy

Autor:  Kumpelek [ Wto Gru 26, 2006 11:09 am ]
Temat postu: 

Zaczys napisał(a):
to ja mialem taka przygode : wyjezdzam sobie raz w sobote motoryna jade ulica i chce zawrocic a tu nagle czuje ze gasnie to ja redukcja na jeden i nic, zgasla. Biore ja na kopa nic nie pali to wzialem na popych , obciach oczywiscie , jedna panienaka wchodzi do domu a ja ja pcham i nagle du** cos szczelil i dymi mi sie z calego silnika za jakis czas przestalo sie dymic ale jakzem sie przestraszyl juz myslalem ze sie hajcy


Miałem to samo w Jawie. Poradziłęś już sobie z tym problemem- jeździ już? Jeżeli tak to nawiń co zrobiłes i czego to przyczyna <wstydnis>
ja u siebie obstawiam zapłon totalnie rozlegulowany- tez, ale to chyba nie tylko to...

Autor:  Lipton [ Wto Gru 26, 2006 4:18 pm ]
Temat postu: 

niezdarza mi sie juz tak ale niewiem co moglo to spowodowac , mysle ze bylo cos nieszczelne, jak ci tak szczela to sprawdz na swiece czy ma dobra przerwe

Autor:  miki1002 [ Nie Gru 31, 2006 2:56 pm ]
Temat postu: 

Kurna nie wiem co to znaczy pchac moto bo jeszcze nie pchałem, ale współczuje. A co do łozysk to mi raz na rok idą. Ale 24zł za 3 łozyska i mozna dalej jezdzic.

Autor:  vorbis [ Wto Sty 23, 2007 10:18 pm ]
Temat postu: 

kiedyś motoryne brałem na kopy jak tylko mnie wkurzyła xD
ogarka jeszcze nie pchałem, teraz wiem że i tak niczego nie zdziałam jak go nakopie :P

Autor:  Szef1990 [ Nie Lut 04, 2007 6:17 pm ]
Temat postu: 

ja ogarem najwiecej zrobilem na jednym dystansie 70 km z lubnic do kluczborka przez wolczyn ale w ten sam dzien zrobilem 210 km bez jednego kichnięcia i o dziwo nawet mi zupy nie brakło :D

Autor:  gwh [ Nie Lut 04, 2007 9:06 pm ]
Temat postu: 

ja pojechałem do brzozowa 110km w jedna strone wróciłem i nci sie niestło i jexdzi do dzisiaj;p;p. zanzaczam iz było gorąco dostawał po dupie dosc mocno pod górki wyjeźdzałem an 1 miezanka 1:40. po tej troasie zacza nawet lepiej chodzic:):)

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/