Forum motoryzacyjne motokirc.pl
https://motokirc.pl/

Piszcie gdzie , przez co ,jak zaliczyliscie gleby :D
https://motokirc.pl/przygody-f10/piszcie-gdzie-przez-co-jak-zaliczyliscie-gleby-d-t288-30.html
Strona 3 z 10

Autor:  Lehu3159463 [ Pią Wrz 02, 2005 8:41 pm ]
Temat postu: 

D@nDee napisał(a):
To ja napisze cos, przez co malo nie zaliczylem gleby, to bedzie nie o motorowerach, a o rowerach
też miałem dość groźną glebe na rowerku, na motorze jeszcze nie(JESZCZE) byem z kuzynem po 2 piwach i jechałem na moim goralu(dość cięrzki niemiecki) i kuzym podbił do jakiegoś swojego koleg, tak gadali a ten ziom bawił się moim przednim kołem (odkręca się je taką wajchą) no i odkręcił mi koło, mi się niechciało tego przykręcać jade dosyć szybko i dup, niestraciłem przytomności ale film mi się urwał, ocknołem się u cioci a potem zawiezli mnie na pogotowie miałem zdartą skore na połowie twarzy do teraz mam tego ślad( mama się zemnie śmiałaże mogłbym kraść w tesco bo 1 strona twarzy cała czerwona a 2 nietknieta) ale było śmiesznie:):):)

Autor:  marcin [ Sob Wrz 10, 2005 7:19 pm ]
Temat postu: 

ja na rowerze ialem taka glebe ze sobie zeba troszke spiłowalem. Ale to nicdzis sie o mało w gacie nie zesralem. Moze sie bedziecie smiac bo to nic wielkiego ale jana poczatku o mało sie nie zesrałem. A wiec jade sobie dzis na ogarze i jest o mie taki silny zakret ze prawie sie zawraca i ja jade szubklo, zacdzynam chamowac i co i mnie zazucilo tak ze lewa strona moto szoruje po asfalcia a ja za nia. Widzialem tylko ze iskry leca. jak sie okazalo jedyna strata to raczka lewa. Nie wie ktos jak sie ta roczke zdejmuje????

Autor:  DaN [ Nie Wrz 11, 2005 8:09 am ]
Temat postu: 

jak chodzi ci o manetke kierownicy to robi sie to technika "nic na sile, wez wiekszy mlotek", czyli trzeba sie solidnie zaprzec i ja pociagnac...

Autor:  KameQ [ Nie Wrz 11, 2005 12:34 pm ]
Temat postu: 

ja raz jade sobie do kolegi chciałem się popisać było mokro tylny chamulec na maksa i p*****p i leże <dresik> pozdrawiam

Autor:  Elektronic [ Czw Wrz 22, 2005 8:42 am ]
Temat postu: 

Ja kiedyś jechałem na motorynce do dziewczyny a mieszka ona ode mnie 7 km.
Jestem już na obrzeżach miasta, a tu nagle jakiś kolo mi Polonezem wyjeżdża i w motorynę z całej pary przyp...Ja wyleciałem na krawężnik, a z motorynki został złom. Byłem zszywany(4 szwy) a motorynka NIE BYłA UBEZPIECZONA. Dobrze, że ja byłem to dostałem chyba tysiąc zł., z czego kupiłem sobie Ogara i nowy kask.

Autor:  KameQ [ Sob Wrz 24, 2005 8:02 am ]
Temat postu: 

Ja raz chciałem sobie poświecować pierwszy raz nawet ładnie mi wyszła a drugi raz to ani niechcę mówić jechałem już mi sie udawała i j*b złamałem sobie lewy podnóżek pozdr.

Autor:  Odi [ Sob Wrz 24, 2005 10:19 am ]
Temat postu: 

Ostatnio jechełem sobie z kumplem ogarkiem no i jadąc po głównej chciałem skręcić w lewo a on chciał mnie wyprzedzić no i ja w niego walnąłem, nie wiedziałem co się stało, on się wywalił a ja prawie walnąłem w krawężnik. Na szczęście dzień wcześniej robiłem z hamulcami.

Autor:  Ziareno [ Sob Maj 27, 2006 9:12 am ]
Temat postu: 

TO było tak kupiłem motorynke pony oczywiście w wieku 7lat i jeździłem nią do 10lat i jak miałem 10lat i około 165cm wzrostu brat dał mi żebym się przejechał WSK 175 tzw. WSK 4. Przez pół dnia jeździłem spokojnie a gdzieś około 17 pojechałem nad staw i jechałem wokół ok. 80km/h na prostej rozpędziłem się do 90km/h i chciałem skręcić na mostek bez puszczania gazu Ale się nie udało i zaliczyłem tzw. BATONA ;) no i kość w lewej ręce stłuczona ręka usztywniona na 3tygodnie a w Wiejskim sprzęcie kaskaderskim tylko pęknięty kierunkowskaz

Autor:  Braad [ Sob Maj 27, 2006 10:50 am ]
Temat postu: 

ja chciałem się przejechać komarem, ale nie miałem prawie nic paliwa tzn.tyle co w gaźniku. ale nic, wsiadłem i zjechałem na luzie z górki nad staw. później chciałem wracać ale nie miałem na czym, bo paliwo się skończyło po 100 metrach jazdy. więc trzeba było pchać pod górkę. i pchałem tak ok 700 metrów. jak już dopchałem do garażu to zmęczony usiadłem na komarze i się razem z nim przewróciłem bo nie mogłem go utrzymać . ja sie lekko poobdzierałem na prawej ręce, a komarowi nic sie nie stało.

Autor:  gwh [ Sob Maj 27, 2006 12:56 pm ]
Temat postu: 

cz350 mokra trawa rów straty urwana lampa.
ogar 200 pare gleb poparzsona noga urawana prawa nuzka i to chyba tyle

Autor:  SzyMZek [ Sob Maj 27, 2006 7:35 pm ]
Temat postu: 

Komar:
-przypalona noga i gleba na postoju
Ogar 205:
- ślizg na mokrej trawie przy Vmax
Romet 50T-1:
-bliskie spodkanie z fiatem 126p
Simson s51:
-gleba na piachu, wina pasażera ;(

Autor:  Zamotek [ Nie Cze 04, 2006 10:41 am ]
Temat postu: 

ja prawie zaliczyłem glebe w zime jak jechałem z kolegą we dwójke na moim ogarze 205 po polnej drodze i był lód to chcialem zwolnic by się nie wyłożyc bo jechałem dośc szybko i wpadłem w poślizg i zrobiłem z kolegą 360 stopni, ale nie zaliczyliśmy gleby. Były jedynie rysy na lodzie od podnużek.

Autor:  KyLu [ Czw Lip 06, 2006 3:46 pm ]
Temat postu: 

To było w sobote wracałem sobie z nad wody po opalaniu jade jade a tu mi motor gaśnie to kicha. Poruszałem troche przewodem od napięcia wymieniłem świece bo zalana była bo iskry było brak i chciałem go odpalić na pych. Pcham i zaskoczył skręciłem na przeciwny pas i tu był mój błąd bo sie nie odwróciłem pisk trzask i znalazłem sie w rowie. Wstaje patrze Polduś mnie jebnoł miał troche bołnik porysowany i kierunek mu wypadł. Patrze na mojego ogara a on ma całą dupe skoszoną i w dodatku w rowie lezy. Już mówie mam przesrane koleś wrzeszczy z poldka jakiś nawiedzony dziadek. Jego pasażer dzwoni po niebieskich ;/ . Mędy sie zjawily dokumęciki <Czytaj> numer do rodziców. Ja mówie mu numer tel. Koleś pyta sie mnie czy starzy w domu a ja mu mówie że niewiem to prosi o kom starych ja mówie zaraz. Wyjmuje telefon z kieszeni a z niego tylko wiury sie sypią :| no to ładnie kolejene koszty. Pa 3 minutach karetka przyjechała zbadali mnie itp. Następnie stary przyjechał z sąsiadem popatrzył na to wszystko ;/ i powiedział do mnie że mam go pchac do chaty a do chaty miałem 30 km i już nie wspomnieć że mialem noge ręke i bark zwichnięty ;( . No ale wszystko się w miare dobrze skończyło ;) tylko motoru mi szkoda bo nieźle mu sie dostało ale rozebrany przewieziony do domu i zaczne go reperować jak przyjade z koloni bo musze kasy uzbierac na naprawe!!! Pozdro for all

Autor:  elo 4 [ Sob Lip 08, 2006 3:16 pm ]
Temat postu: 

ja dopiero jeżdże 2 miesiące i żadnej dleby nie zaliczyłem <jupi>

Autor:  kolin [ Sob Lip 08, 2006 6:09 pm ]
Temat postu: 

Witam jestem kolin - nowy :D mam na imie blazej
hi macie fajne przygody
posłuchajcie tego
jeżdźe juz 6 lat na motorku 4 lata motorynka i teraz 2 lata simsonem s51
przygody.....
nie licze tych takich blachyh typu jade jade i sie wywaliłem, albo jade i dobilem do plotu lub na zakrecie za duzy winkiel wziołem :) u mnei to normala
1 raz jade sobei motorynka, konczyłem wtedy 6 klase (wakacje) wziołem świadectwo pamietam to jak dziś czkeam sobie 10 minw domu przebralem si ei na motorek!
przejechalem skrzyzowanie, przedemna samochod jade jade patrze sie na laski i im macham patrze na droge a samochod sie zaczymał w tym czasie no i.... 500zł za szkody w plery motorek do kasacji i złamana ręke w 3 miejscach naszczescie obylo sie bez psów a nie mniałme nic na ta motorynke nawet kasku niemniałem a wakacje w dupe
2 wypadek jade sobei jade na motorynce wjezdzam w zakret biore fajny winkiel patrze... cos wylane na drodze a nic wali mnie to jade dalej po upadku i stluczonym kolanie ( nielicze obcharatanych czesci ciala i motorka) zauwazyllem ze to byl olej... najprawdopodobniej ON wylany przez jaka cysterne mniala chyba za duzo w baku albo w zbiorniku jak jechalme z powrtotem ( z ledwoscia) to mijalem psy na torach
3 sprawa i to calkiem niedawno bo jakies 5 dni temu
jade sobie z kumplem ( kumpel ma szybszy motorek tez simsona) chce go wyminac na zakrecie i mozna powiedziec ze go wiminolem ale zjechalme na pas przeciwny a jechalem jeszcze bez trzymanki no i pech chail ze akurat jechalo bardzo ladne srebrne sejczento ja champel zazucilo mnei w lewo, puscilem hamulec, daje max gazu i puszczam sprzeglo no i pochylam sie tak aby go jakos minac... auto musialo skrecic w prawo wjechalo na 2 dupne murki o wysokosci 30cm i wjebalo sie na plot.... ja sie zatrzymalme patrze czy koles wyszedl i czy mu nic nie jest i power gaz i w pola
uciekalme chyba 70 po samych dziórach
dodam jeszcze ze 3 razy dobilem do kumpli jednemy nawet sie zlamala rama w pół
pozdrawiam napisze potem wiecej jak mi sie bedzie chcialo ;)

Więcej emotek się niedało??

Strona 3 z 10 Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/