Forum motoryzacyjne motokirc.pl

witam, przy okazji remontu mojego ogara 200 chciałem zapytać czy możliwe jest podniesienie mocy silnika bez drastycznych przeróbek wpływających znacząco na trwałość silnika, na tyle żeby dało się jechać 60 nie zarzynając motorka na pełnych obrotach i całkowicie odkręconej manetce ?
gdzieś czytałem że podpiłowanie kanału wydechowego potrafi zwiększyć obroty do 7500 co byłoby wystarczające, dokładając do tego gaźnik i moduł zapłonowy
Od razu zastrzegam, że nie chcę ogara piłować niemiłosiernie, tylko zależało by mi na poruszaniu się stabilnym z prędkością ok. 60 km/h na dłuższych odcinkach - o ile to już nie jest piłowanie, stąd moje pytania.

racja, ale do tych 60km/h będzie się rozpędzać na dystansie długości lotniska dla boeinga..

Na serii zmiana przedniej zębatki na 13, jest nie opłacalna.. będzie musiał piłować moto na 2 żeby na 3 go nie zamuliło. Odblokuj silnik, daj jakiś lepszy gaźnik (może być nawet Simsona).

panowe - zębatki to najprostsze i najmniej skuteczne rozwiązanie, co z tego że na prostej będzie jechał na mniejszych obrotach jak pod górkę już nie da rady - jeden z lepszych pomysłów to zwiększenie obrotów maksymalych - podniesie się wtedy moment obrotowy, tylko przydało by się rzeczowe info jak to zrobić i może opinia kogoś kto już to robił o trwałości silnika po takiej modyfikacji

O trwałość się nie martw. Te silniki były projektowane pod większą moc i prędkości rzędu 70km/h. Ludzie robili już bardziej odważne projekty i jakoś nic się nie działo...