Dużo czytania i w sumie nie ma konkretów.
Ja zrobiłem tak:
-przeróbka cylindra na 50/4 (sam robiłem) (wydechowe na 26, płuczące 35, dolot do gaźnika 21mm)
-tłok od sima (MZA K20) + głowica od sima (cyl i głowica splanowane tak, że stopień sprężania był tak 10,5:1 albo 11:1 już nie pamiętam ale masakra to była jak na charta) (do tego podkładka z nierdzewki pod cyla 5,5mm aby mógł pracować tłok od simka)
-gaźnik stylepro 21mm (tzw. podróbka dellorto)
-spawak na 8800rpm (dość elastyczny - wiadomo 3b w charcie jest
)-ogólnie duże płuki, niestety nadklejane kartery i cylek poxiliną gdyż nie miałem wtedy jeszcze dostępu do spawania aluminium ale grało to jak należy
Na takim secie vmax był 85-90km/h bez najmniejszego problemu, w przelocie można było lecieć w przelocie non stop 80km/h na 1/4 gazu, spalanie małe i ogólnie git.
Czy się opłaca? Stanowczo nie...Wały padają jak muchy, padły mi 4 wały (jak nie luz na korbie to znów czop się ukręcał tak, że magneto schodziło z kawałkiem wału), ogólnie konstrukcja silnika też super nie jest, maluśkie płuki, ciężko coś powiększyć bo wszędzie wypadają dziury (materiału dosłownie zero w niektórych miejscach) i główny problem skrzynia 3b, przy jakimś wyżej strojonym secie to jest udręka, że hej, a możliwość zmiany przełożenia zębatkami też jest masakryczna bo nigdzie nie ma zębatek do charta z inną ilością zębów, można dopasować z czegoś tam nie pamiętam z czego ale to jest, że tak powiem sranie w banie z tym wszystkim. Do sima włożysz byle gówno bez kompresji, a i tak zapierdala.