Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam, dorobiłem w moim ogarku 2 kanały płuczące, założyłem i jeździ ale nie tak jak powinien, przyrost mocy jest prędkość maksymalna się zwiększyła. Więc pali na kopa za 1 razem tylko jak postoi parę dni i za chwilę zgaśnie. Jak chwile pojeżdżę to o odpaleniu na kopa nie ma mowy (wiem że takie są ogary) ale na popych łapie dopiero jak szybko z nim biegnę bez względu czy ciepły czy zimny. Nie łapie niskich obrotów, jak już się wkręci to nawet jedzie. Zdarzało się tak, że jechałem rozpędzony na 3 biegu i nagle silnik się wyłączał i już nie zaskoczył. Z gaźnika kapie dość obficie mieszanka(tak jakby się zalewał) ale świeca jest sucha. Ustawiałem zapłon i iskra jest ale słaba i to chyba nie wina świecy bo na innych też sprawdzałem może to zapłon szwankuję i ja też tak myślę. Proszę o pomoc i z góry dzięki. Proszę nie pisać np. ''wyreguluj zapłon'' tylko proszę i pomoc jak to zrobić jaka ma być przerwa itp. Z góry dzięki.

Rozumiem że gaxnik masz orginalny. Jeśli cieknie obficie jak piszesz to zapewne silnik sie zalewa i nie ma mowy wtedy o odpaleniu od kopa. Dopiero jak sie z nim przebiegniesz silnik wypluje nadmair paliwa i zapala. Nagłe zgaśniecie silnika można tylko wyjasnij wina zapłonu, nagly zanik iskry. Co do gaźnika to ta blaszke sprobuj odgiąć do dolu.

A tak na marginesie zły dział kolego

Jikov OUT!!! Ponadto masz chyba za dużą przerwe na świecy;)

Ogólnie gaźnik i zapłon w tych silnikach dają wiele do życzenia....