Forum motoryzacyjne motokirc.pl
https://motokirc.pl/

[Ogar 205] Zepsuty wahacz.
https://motokirc.pl/problemy-tech-f29/zepsuty-wahacz-t27891.html
Strona 1 z 2

Autor:  Wehom [ Śro Lis 17, 2010 9:12 pm ]
Temat postu:  [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Witam.
Mam problem z moim ogarkiem, aczkolwiek wahacz jest zepsuty. Chodzi o to że porusza się w pionie i poziomie. Zamiast chodzić góra - dół, dodatkowo porusza się na prawo i lewo (patrząc np. od tyłu pojazdu) . Co za tym idzie - koło się przemieszcza tak, że tworzy z motoroweru pojazd "dwuśladowy" :P Mam nadzieję, że jasno wszystko wytłumaczyłem. W razie potrzeby umieszczę obrazki.
Nabyłem Rometa już w takim stanie, jednak troszkę mniej się to ruszało, teraz jeszcze go do rozbijałem, i coraz częściej spada mi łańcuch. Nie naprawiłem tego po zakupie bo ośka była "zapieczona" i nie chciała zejść, a jak już wcześniej wspominałem nie poruszało się to tak bardzo, więc nie chciało mi się bawić z jej ściągnięciem. Teraz proszę Was o pomoc mianowicie:
1. Jak mogę "wybić" tą zapieczoną ośkę - myślałem żeby użyć jakichś odrdzewiaczy, albo podgrzać ją troszkę i wtedy spróbować.
2. Jak uważacie co jest do wymiany ? Tuleje gumowo-metalowe, raczej tak, czy coś jeszcze ?

Z góry dziękuje za pomoc. W gdybym źle umieścił temat, lub popełnił inny błąd, bardzo przepraszam :)

Autor:  tombo22 [ Śro Lis 17, 2010 9:20 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Tulejki napewno są do wymiany :] Jak masz dojście do prasy to na niej możesz spróbować wybić ośkę :P a jak nie masz to próbuj odrdzewiaczami tylko nie przesadź z siła z jaką będziesz wybijać tą ośkę :D

Autor:  Patryk82 [ Śro Lis 17, 2010 9:22 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Do wymiany tulejki i przy okazji ośka wahacza :) Możesz popsikać wd-40 i musi wyjść <lol>

Autor:  Wehom [ Śro Lis 17, 2010 9:23 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Z siłą to wiem, można zepsuć gwint, najlepiej bić przez coś podobno.
A co sądzisz o podgrzaniu ?. Pamiętam kiedyś miałem, jakąś ośkę i nakrętka nie chciała zejść. Podgrzali mi ją palnikiem i odkręcała się jak nowa ;)
I co tam w środku się jeszcze znajduje prócz ośki i tulei ?

EDIT. @UP - ośka koniecznie do wymiany ?

Czy da się to zrobić nie rozbierając szczególnie reszty ? Znajomy powiedział żebym odkręcił bak i silnik i przyprowadził resztę, wtedy spróbuje.

Autor:  tombo22 [ Śro Lis 17, 2010 9:28 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Po podgrzaniu to ci się tylko ta ośka powiększy :]

A co do wymiarów to po wybiciu starej ośki suwmiarka w łapę i masz porównanie nowa-stara :)

Autor:  Wehom [ Śro Lis 17, 2010 9:31 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Niby tak, spróbuje wszystkiego, musi zejść ;) Tylko nie wiem co tam w środku dokładnie jest, czyli co muszę zakupić i wymienić.

Znalazłem coś takiego http://allegro.pl/os-wahacza-z-tulejami-romet-kadet-ogar-komar-tani-i1319325925.html, nie wiem czy do ogara 205 będzie pasowało ?

Autor:  Patryk82 [ Śro Lis 17, 2010 9:32 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Jeżeli jest w dobrym stanie to nie musisz wymieniać :] Możesz ją wybijać na skontrowanych dwóch nakrętkach na końcu, a jak pójdzie to lekko młotkiem :) Co ma do ośki wahacza silnik i bak, bo nie rozumiem? :>

Autor:  Wehom [ Śro Lis 17, 2010 9:37 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Sam nie wiem, spróbuje sam to zrobić z WD-40, z 2 nakrętkami w ostateczności, spróbuje z palnikiem ;)
A co sądzicie o tej aukcji ? Będzie to pasowało, i czy to jest wszystko czego będzie mi trzeba ?

Chart210IIOgar200 napisał(a):
A co do wymiarów to po wybiciu starej ośki suwmiarka w łapę i masz porównanie nowa-stara :)


Najlepiej by było gdybym to kupił przed rozkręceniem ;P

Chociaż na Allegro wszystkie te komplety są takie same, różnią się tylko cenami itp. więc chyba w ciemno mogę zakupić. Nawet gdyby co to 20 zł to nie majątek.

Dzięki wszystkim (czyli dwom panom) za pomoc :) Może w środę będę miał czas to spróbuje to zrobić, więc na razie proszę o niezamykanie tematu :P

Autor:  Skyer [ Czw Lis 18, 2010 12:32 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Tak. Ta oś z aukcji co podałeś będzie pasowała.

Autor:  spider15 [ Czw Lis 18, 2010 2:39 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Ja tez myślałem ze to sie ładnie wybije młoteczkiem..Taaa... Waliłem jak głupi i nic. Dopiero po podgrzewaniu opalarka wytopily sie tulejki i jakos z wielkim trudem wyszło. Jako iz i tak rama szła do malowania nie martwilem sie o lakier.

Autor:  Pelas [ Czw Lis 18, 2010 4:34 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

zalej na noc wd i pójdzie, można podgrzać gazami, ośka się powiększy ale i ta rura co w niej idzie też, co zwiększy luż między obydwoma elementami ułatwiając wyjęcie ośki

Autor:  Wehom [ Czw Lis 18, 2010 4:55 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

spider15 napisał(a):
Jako iz i tak rama szła do malowania nie martwilem sie o lakier.


No ja chciałbym uniknąć takiej sytuacji, że musiał bym później coś malować :) Może teraz wyjdzie łatwiej niż myślę, skoro bardziej się rusza niż wcześniej.

Autor:  PuszkineX [ Pon Sty 03, 2011 7:22 pm ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Ja w swoim Romecie nie mogłem wybić ośki. Ale co sie dziwić. Romek stał 20 lat nie ruszany. Przy wybijaniu troszke uszkodziłem lakier ale ubytki pomalowałem lakierem do samochodu i jest git, ale to tylko rozwiązanie tymczasowe. Obecnie prowadzę remoncik bo Romuś jest tego wart gdyż jest to rzadki model 50 T-1 z 1980 roku. Ale wracając. WD-40 pomogło ale ośka oraz tulejki nadają sie do wymiany:D

Autor:  Wehom [ Wto Sty 11, 2011 7:11 am ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Ja się za to jeszcze nie brałem, wiadomo zima :P Ośkę w sklepie mam już upatrzoną, taniej wychodzi niż na allegro, teraz tylko czekać do wiosny i jazda.

Autor:  Wehom [ Nie Kwi 24, 2011 8:57 am ]
Temat postu:  Re: [Ogar 205] Zepsuty wahacz.

Ośkę już kupiłem. Próbowałem wybić starą młotkiem ale nic z tego, we wtorek idzie na palnik i zobaczymy.
Zauważyłem także, coś dziwnego. Otóż wahacz nie chodzi na tych tulejach tylko na całej ośce. Nie wiem jak to możliwe, czy ośka jest uszkodzona, czy ta rura przez którą przebiega ośka może być zepsuta ?

EDIT. Dobra udało się. Samym uderzaniem nic nie wskórałem. Po podgrzaniu tej rury, przez którą przebiega ośka też nie wyszło. Dopiero po wytopieniu tulejek, przesunęliśmy wahacz w jedną stronę i odcięliśmy ośkę wraz z metalową częścią tulejki. Patrzyłem potem na drugą stronę, to była tak zapieczona, jak gdyby zaspawana, także żadne WD-40, ani uderzanie nie pomogło by. Dzięki za zainteresowanie tematem. Romet stoi rozebrany i czeka na nowy lakier (albo tylko na podmalowanie :)).

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/