Witam, otóż mam problem z łańcuchem... Gdy go naciągnę to po jakimś kilometrze się luzuje i ma mentalność do spadania
Na ośke daję preparat zapobiegający odkręcaniu się nakrętek i dupa i tak się luzuje... Pomocy... A drugi problem jest taki gdy mam zakręcony kranik i odpale moto to moto po chwili gaśnie, ale waha jest w wężyku... Jak by nie mógł jej zaciągnąć 
Jak by to naprawić bo bo każdej jeździe mam cały wężyk wahy który bym mógł wyjeździć, sprawa wygląda podobnie gdy nie mam już wahy... Mam jeszcze na jakieś 10km ale też nie daje rady jej zassać...
? to OCZYWISTE że nie może zassać z wężyka gdy z drugiej strony jest "przytkany". Prosty przykład: Weź słlomkę do napoju, wciągnij nią napój wyciąg z buzi i zatkaj szybko palcem.... Napój zostanie w słomce, tak jest też i z paliwem w wężyku 