Forum motoryzacyjne motokirc.pl
https://motokirc.pl/

[ Romet Ogar 205] sprzęgło, ja mu gaz a on zgasł
https://motokirc.pl/problemy-tech-f29/sprz-g-o-ja-mu-gaz-a-on-zgas-t7053-15.html
Strona 2 z 2

Autor:  Martinus [ Wto Sie 21, 2007 1:39 pm ]
Temat postu: 

Iglice mam na najniższym rowku, regulacja sprzęgła nic nie dała :/. Tylko powstał nowy problem linka od gazu nie wraca to znaczy gdy przekręcę manetkę to wraca ale linka zostaje tak jak była. Nie jestem pewny ale chyba puścił mi simering ponieważ gdy wykręcę świece ona jest czarna, a gdy ją przetrę na palcu mam chyba olej. Czy to może być spowodowane simeringiem ??

Autor:  =XawiD= [ Wto Sie 21, 2007 1:42 pm ]
Temat postu: 

To w drugą stronę - iglica do góry. Co do linki gazu - przesmaruj albo wymień ją.

Autor:  Martinus [ Wto Sie 21, 2007 1:49 pm ]
Temat postu: 

Tylko jak ją przesmarować ?? Nie da się jej przecież wyciągnąć z tego pancerzyka.

Autor:  =XawiD= [ Wto Sie 21, 2007 1:52 pm ]
Temat postu: 

Strzykawka lub zapałka i dajesz oleju do środka...

Autor:  Martinus [ Pią Sie 24, 2007 7:10 pm ]
Temat postu: 

Pojawił się kolejny problem motorek zaczął przerywać. Przed wczoraj zaczął to zdjąłem i przeczyściłem gaźnik działał do następnego popołudnia no to zdjąłem znowu wyczyściłem i chodził ale go "muliło" na pełnym gazie no ale za bardzo to nie przeszkadzało. Dzisiejszego południa znowu to samo. No to nie chciało mi się czyścić całego to poluzowałem śrubki przekręciłem gaźnik na lewą stronę i wyczyściłem dysze. Działał. To pojechałem pod górkę i zgasł odpaliłem znowu przejechałem kawałek(pod tą samą górkę) i zaczął normalnie chodzić nie "muliło" go to stanąłem, sprzęgło i daje na ful pięknie wkręca się na obroty. Przejechałem jakieś 5m i znowu zgasł odpaliłem przejechałem ok 2m i zaczęło "dzwonić" w cylindrze na dodatek też syczało jakby kompresja uciekała spod głowicy. Wyłączyłem go bo myślałem że poszły pierścienie ale jak zjeżdżałem to wrzuciła mi się jedynka i odpalił chodził normalnie tylko go dalej "muliło" dojechałem do domu odstawiłem go na jakieś 30 min. Potem wróciłem sprawdzić kompresje była no to próbuje go odpalić na kopkę nic to na pycha zapalił ale zaczął makabrycznie przerywać. Przeczyściłem gaźnik i nic później mój ojciec przeczyścił gaźnik i nic nie odpali za nic w świecie :/ Iskra jest. Pomóżcie. Co się mogło mu stać ??

Autor:  Wojterr [ Sob Sie 25, 2007 4:34 pm ]
Temat postu: 

hmm to może być każda rzecz :D ( biuro wszelkiego pocieszenia xD ) kondensator , platynki , simeringi , zła świeca , syf w baku , zabrudzony w kraniku , wydech zasyfiony ,

[ Dodano: 25 Sierpień 2007, 17:35 ]
no i może łożyska na wale

Autor:  =XawiD= [ Nie Sie 26, 2007 11:46 am ]
Temat postu: 

wojterr napisał(a):
syf w baku , zabrudzony w kraniku



To wyczyść.

Autor:  Martinus [ Śro Sie 29, 2007 2:05 pm ]
Temat postu: 

To była wina linki od gazu ale już mam kolejny problem :/. Od tamtej pory chodził normalnie do poniedziałku w poniedziałek zaczął się dusić strzelać z gaźnika ale po próbie odpalenia na pycha strzeliło z gaźnika i znowu działał normalnie. Wczoraj znowu to samo strzeliło i działał. Dzisiaj rano postanowiłem wybrać się na wycieczkę do lasu i w pewnym momencie zaczął się dusić i zgasł no to znowu go pchałem ale nie odpalił to pchałem ale później miałem z górki to wrzuciłem na bieg i sobie tak "pyrczał" aż załapał i dojechałem do domu (zauważyłem że bardzo mało kopcił, przed wycieczką w las strasznie kopcił) . W końcu postanowiłem wziąć się za niego. Przeczyściłem gaźnik i chodził normalnie. Przejechałem jakieś 50m i znowu to samo tylko teraz zamiast tłumikiem spaliny wychodziły gaźnikiem. Zapchałem go do domu odstawiłem i czeka :P. Co to mogło być ?? Myślę że to wina zapchanego kolanka czy to mogło być przyczyną ??


Edit: Wyczyściłem kolanko i nic nawet jeszcze gorzej :/. Teraz już w ogóle nie pali tylko od czasu do czasu strzeli z tłumika. Nic nawet nie drgnie. I w dodatku zauważyłem że tłok tak dziwnie syczy tak jakby tarł o cylinder. Już nie wiem co mu jest. proszę pomóżcie.

Autor:  piotrek1993 [ Czw Sie 30, 2007 1:19 pm ]
Temat postu: 

iska jest żle (chyba) ustawiona, tez tak miałem nedawno ale jakiś facet ustawił mi zapłon. ustaw zapłon tak zeby iskara była fioletowa/niebieska i zeby iskra była w dobrym miejscu na świecy. jest tez mozliwośc ze ze masz przebicie w kablu od świecy. a co do dymu to cos w cylindrze jest nie tak (pewnie pierścienie śą żle załozone)

Autor:  Martinus [ Czw Sie 30, 2007 1:34 pm ]
Temat postu: 

To był klin na wale ścięło go. Mój ojciec dorobił nowy i chodził ale teraz gdy odpalę chodzi normalnie, a później gdy ruszę traci moc i gaśnie. Czy to może być znowu klin ??

piotrek1993 przedtem działał normalnie pierścienie są dobrze założone

Autor:  mackus [ Pią Wrz 07, 2007 6:27 pm ]
Temat postu: 

Teraz według mnie musisz przeczyścić gaźnik bo być może zapchała Ci się dyszka

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/