Witam, mam taki problem: mój ogar chodzi ok, wszystko jak należy, ale od jakiegoś czasu przy dodaniu gazu, a już na maksymalnym gazie to w ogóle strasznie z dołu gaźnika (komory pływakowej) po prostu pryska paliwo. Nie tak, że jakoś kapie po kropelce tylko pryska prawie jak z prysznica
. Regulowałem poziom paliwa, jak wezmę na najmniejszy (wygnę blaszkę w dół), że ledwo co paliwo dochodzi, to i tak pryska, a jak na jeszcze mniejszy, to już w ogóle wtedy paliwo nie dochodzi i nie da się zapalić. Zmienianie proporcji mieszanki (położenie iglicy) też nie pomaga, na każdym rowku tak samo 
. Co to może być?
A powiedz mi jak masz wygięty ogranicznik (przy miejscu przełożenia ośki blaszki jest ogranicznik)? Bo możesz mieć źle dogięty ten ogranicznik na blaszce i po opadnięciu poziomu paliwa klinuje się. 
