Siemka!
Wiec tak zrobilem (mniej wiecej) mojego ogarka zmienilem krzywke i platynki przeczyscilem gaznik, dokladnie...
I teraz mam znowu problem Silnik odpala od kopa ale caly czas przygasa. ustawilem przerwe platynek, ustawialem zaplon czujnikiem zegarowym od 1,6 do 2,4 ladnie odpala za pierwszym kopnieciem (praktycznie na dotyk) lecz caly czas mi przyhasa najbardziej przy dodawaniu gazu, po prostu chwilke pochodzi i zaraz gasnie... nie wiem co to moze byc... Po wielu probach odpalaniu go widze ze leci mi z rury wydechowaej ciemna ciecz (tak jakby mnie przepalona mieszanka)
Moze ktos z was mial juz taka przygode z swoim motorkiem. Prosze o Pomoc!
Pozdro!