Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Siemanko

Mam taka sprawę, ponieważ jestem bliski kupna Rometa Charta ale mój kolego słyszał od jakiegoś mechanika, ze w chartach jest problem z elektryka, w prawie każdym. Podobno jak padnie jakiś moduł to trzeba kupować nowy za 400zl i wymieniać wszystko... czy to jest prawda czy plotka bo już nie wiem czy kupować tego charta. Proszę doświadczonych "chartowcow" o opinie . Szerokości

Mianowicie... Znajomy mechanik mowil, ze jest pewien problem z elektryką w Charcie. Nie pamietam oco dokładnie chodziło, ale chodziło o pewna czesci ktora jest trudno dostepna i dośc droga jak na kieszenie niektorych.

To czasami są bzdury bo u mnie jest wszystko ok.Poprostu paru łepków męczyła swoje Charciki i teraz wszyscy jak słyszą Chart to mówią że sie psują, moje zdanie jest takie ze jak sie coś bedzie szanowało to sie nie popsuje

Zaraz, zaraz. Nie chodzi tu o wszystkie Charty, wiekszosc z nich podobno ma taki problem i to nie jest kwestia dbania czy nie dbania. Nie pamietam dokladnie o jaką część chodziło, upewnie sie innym razem.

PS. Nie probujcie mi wmawiać, ze ten mechanik sie nie zna na rzeczy. Bo od 20 lat robi wszystkie motory od Rometa do Yamahy czy Kawasaki. To tak w ramach sprostowania.

Z tego co pamiętam to w Charcie lubi się sypnąć cewka wyzwalająca i moduł

---- Połączono -----

Z resztą przyjdzie Sławek lub zazik to powiedzą co i jak

Spoko ja kupie charta a tu <zalamka> po tygodniu ;p

Ooooo to byś musiał mieć wyjątkowego pecha. No poczekajmy na Zazika.

Znając moje szczęście do motorów tak będzie

Powiem tak.

Czasem pada cewka wyzwalając(pare złotych), czasem moduł elektroniczny(30-50zł)<
a jak w elektryce zrobisz zwarcie to pujdzie prostownik (orypginalny 20-35zł).
Jak dobrze zrobisz elektryke bez fuszereki to bedzie OK.

Jeżeli do licznika kupisz nowe linki po 7 lub 10zł to szlag je trafi po 50KM bo są made in china.

silnik jeżeli dobrze dotarty i jeżdzony do 90% sprawności (V max i nieprzeciążany) i średnio delikatnie sie z nim obchodzi (nie skakać po dźwigni zmiany piegó jak to inni robią, albo po kopniaku) to posłuży lata. może czasem łożyska i simeringi sie wymieni na wale i tyle.

Elektryka i chart... Powieść pełna bajek i mitów...

Żal mi mechaników, np. takiego którego zaraz zacytuje "Podobno jak padnie jakiś moduł to trzeba kupować nowy za 400zl i wymieniać wszystko..."


Jeżeli już moduł padnie, to znaczy, że nigdy nie czyściłeś styków (a trzeba to robić co jakiś czas). Koszt jego wymiany to od 5 do 60zł (zależy jak uda Ci się znaleźć). Impulsator... W każdym moto ma prawo paść (to jak platynki).

A cała elektryka składa się z kilku żarówek, prostownika za 5zł, modułu (5-60zł), iskrownika (ok 50zł)... Gdzie on widzi 400zł?

P.S. to moja elektryka - nigdy z nią problemów nie miałem.

http://bikepics.com/members/xawid/89cha ... 172095&s=0

Jak sam widzisz kolega napisał podobno a nie napewno więc to chyba jest jakaś różnica? Przynajmniej ja taką widze.

Pospieszył się troche z założeniem tematu, nastepnym razem jak będe to sie dopytam, byc moze w tej sumie miesciła się również robota mechanika.

Za odpięcie 1 kostki 400zł?




I przez takie podobno, powstają najróżniejsze nieprawdziwe mity o chartach...

No tak dlatego napisałem, ze dokładnie niewiem oco chodziło. Poinformowałem kolege na gg, on napisał temat... Zapytam jak będe bo teraz nie mam zamiaru sie kłucić, bo może źle coś usłyszałem.

Musiał coś źle usłyszeć... Elektrykę w charcie to ja znam jak własnego... no wiecie I niejedną elektrykę w charcie naprawiałem/kładłem od nowa.

No wiemy, wiemy. A dałbym sobie ręke(tylko ręke) uciąć że mówił o elektryce w Charcie...