Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam. Mam problem z moim ogarkiem z silnikiem jawki. Kiedyś jechał z dość dużą prędkością i wyleciało zabezpieczenie tłoka. Cylinder i tłok był do wymiany. Miałem cały nowy komplet kupiony w Czechach ale cylinder ma jakby krzywo wywiercone otwory na szpilki i nie chciał wejść. Więc znalazłem jeszcze jakiś stary org czeski cylinder na którym kiedyś jeździłem. Założyłem nowy tłok z pierścionkami, stary cylinder ( inny niż ten ,w którym wyleciało zabezpieczenie ) i nową głowicę. Połączenie karterów z cylindrem zrobiłem na silikonie bo brakło mi uszczelki. Głowica jest przykręcona dobrze. Zapłon ustawiony jest tak jak jeździł wcześniej ( zawsze odpalał z kopki za 1 - 3 razem ). Teraz żeby odpalił muszę go pchać gdzieś z 10m żeby załapał a jak już odpali to nawet jak dam pełny gaz nie może wkręcić się na obroty i zaraz gaśnie. Paliwo dochodzi bo świeca jest mokra, iskra jest. Może ktoś wie co go boli ?? Z góry dzięki.

Jeżeli dałeś za dużo sylikonu pod cylinder, to możliwe, że zapchało Ci po skręceniu kanały dolotowe. Jeżeli nie miałeś uszczelki, to sto razy lepiej było by wyciąć takową z tekturki, np z ostatniej strony bloku technicznego i skręcić to na hermetyku. Sylikonu nie polecam z tego względu, że wystarczy minimalnie za duża warstwa i już masz zapchane kanały dolotowe.

najlepiej sylikon nakładac palcem zeby była grubość warstwy z 1-/2mm poczekać aż podeschnie (zrobi się taka gumowa uszczelka) i założyć cyl,

Dzięki za pomoc. Nie wiem co to było ale dorwałem nowy org czeski komplet cylindra + tłok z pierścieniami. Zaraz go założę i wtedy sprawdzę. Tak apropo to jeszcze ogarek zamiast ciągnąć powietrze przez gaźnik to tamtędy wylatywało, więc możliwe, że założyłem odwrotnie tłok bo ta strzałka na tłoku to taka marna jakaś była i musiałem źle odczytać. Jeszcze raz dzięki za pomoc.

Jeśli nie widać strzałki to patrz czy zamki po oknach nie popieprzają...