Nie wiem co tam ale dysze ustawiłem w tej pozycji co pisal Mastakilla121
(przy okazji małe czyszczonko 
). I do tego wpełni uszczelniłem filtr powietrza z puszką (z braku laku hermeticem) i sprawa wygląda tak bez filtra łatwiej odpala i ma całkiem całkiem niskie obroty ale troszke za wysokie (przyjaciel w jawce ma dużo niższe) i jako tako je trzyma ale jak spróbuje wkręcić na wysokie to tylko znane buuu i na niskich, bez większej różnicy czy na ssaniu czy bez ale się nie wkręci na wysokie. A z filtrem to całkiem ma wysokie obroty i ładne gazuje ale jak popuszcze na takie troche słabsze jak średnie to gaśnie odrazu i nie ma szans by się wkręcił na wysokie spowrotem powietrze nic nie daje tylko jak wykręce to jakby spaliny mniej niebieskie są bardziej białe a jak wkręce to b. niebieskie są i duszące. Jak zmiejsze lekko obroty śrubką to nie odpali. Nie wiem co dalej może być przyczyną. 
A i jeszcze jedno rozciągnołem tą sprężynke co w komorze pływakowej jest. 
Bo kiedyś myślałem że dysza idzie do góry jak silnik chodzi i za ciężko silnik dysze zaciągnoć ma (moje dziwne myślenie) . Ale to chyba nie powód i może ktoś mi wytłumaczy po co tam ta sprężynka? Może po prostu gaźnik mam zepsuty jak myślicie czy go trudno zepsuć? 
A jeśli jest zepsuty to czy zastaw naprawczy zda egzamin bo nie stać mnie na niepotrzebne wydatki (30 zł na miesiąc a dorobić nie ma gdzie 
) Ma może ktoś jeszcze jakiś pomysł co może być nie tak? 