Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam
Mam taki problem z wsk 125. Mianowicie nie chce odpalić. Iskra jest ( niebiesko-biała taka jaka powinna być), paliwo dostaje, świeca jest ok. gaźnik czysty i tez ok. Kupiłem ją od sąsiada za małe pieniądze, stała 7 lat w garażu. Przez pierwszy tydzień jeździła że aż miło, a teraz coś się stało nie nie chce w ogóle odpalić. Parę minut przed ostatecznym zgaśnięciem przerywała tak jakby miała duży nagar na świecy. Proszę o pomoc bo nie mam pojęcia co robić.

rozregulowany zapłon lub przerwa na przerywaczu zbyt duza

Zmień świecę na inną.

Na każdej świecy jest to samo, na każdym ustawieniu zapłonu również. Przerwa jest dobra, próbowałem przestawiać kilka razy i nic ciągle to samo. A może to wina cewki ?? Nie wiem mam do czynienia z wsk 125 pierwszy raz, wcześniej miałem tylko 2 romety i komarka.

Wymieniłem już kondensator, cewkę zapłonową, tłok, pierścienie, masę świec i cylinder od sąsiada kupiłem. Po wymianie cewki i kondensatora odpaliła na pych ale nie miał siły i kopciła( raczej zasłona dymna). Teraz wymieniłem tłok i pierścienie ponieważ pękł górny pierścień i fest wyrysował cylinder. Teraz nie chce odpalić. Nie mam króćca założonego ponieważ obejma mi pękła i nigdzie takiej nie ma. Iskrę ma paliwo też i nic. Może dostaje za dużo paliwa bo króćca nie ma. Nie wiem już a szkoda mi kasy gdyż wałdowałem już w nią za 140 zł. Może w wiecie co może być nie tak. Czekam na propozycję

napisałeś że zasłona dymna, może simmering poszedł od strony oleju ?

Też się nad tym zastanawiałem. Nawet już go kupiłem żeby wymienić. Tylko powinna ona odpalić jeżeli jest niby wszystko dobrze ustawione i wyregulowane. Chętnie bym rozpołowił silnik żeby go wyczyścić i wymienić części, które tego wymagają. Tylko potrzebowałbym paru wskazówek żeby nic nie pominąć ( gdzie znajdują się podkładki dystansowe, jak zdemontować kosz sprzęgłowy etc.).