Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Mam problem. Przed wymianą cylidra z tłokiem wszystko chodziło normalnie, pierścionki dzwoniły, i było ok. Potem wymieniłem cylinder, i na początku docierania też wszystko dobrze chodziło. Przy 150 km docierania silnik zaczął troche buczeć. Na zimnym silniku nie, ale gdy jest rozgrzany, to już buczy. I buczy tylko w określonych partiach obrotów. Jak chodzi na wolnych obrotach to nie, ale jak się rozpędzam to w pewnym momencie zaczyna buczeć (i nie jest to aż tak donośne), a jak już są dość wysokie oborty to przestaje buczeć i normalnie sobie "dzwoni".

Od czego to może być, i czy z silnikiem wszystko jest ok? Na innym forum mówią ze może zaczynam zacierać tłok. Czy to prawda? Pozdro

Tłok jest w porządku:)

Ale polecam bardzo dokładne wyszyśćić cylinder (kompresorem i na dodatek benzyną)

I też polecam minimalne podkręćić zapłon

Nie było OK. Pierścienie nie powinny dzwonić. Jak dzwonią, to znaczy, że albo rowki na tłokach są za duże, albo cylinder wymaga szlifu i/lub same pierścienie nadają się do wymiany.



Co się dzieje podczas tego "buczenia"? Silnik słabnie? Może jedzie i nie może się rozpędzić? Określ to. Bo w tym momencie może oznaczać to zarówno za bogatą jak i za ubogą mieszankę, pomijam układ zapłonowy.



Może tak, może nie. Określ dokładniej co się dzieje z silnikiem poza tym, że "buczy".



Podaj mi mocne argumenty, po których stwierdzasz, że tłok jest w porządku, a cylinder trzeba czyścić pod ciśnieniem i to na dodatek benzyną...



Napisałbym, gdzie możesz sobie taką poradę wsadzić, ale z tego względu, że nie chce być chamski, powiem tylko tyle, że to zdanie temu człowiekowi zapewne nic nie mówi. Co to znaczy "minimalnie podkręcić zapłon"?!