Witam.
pap problem z moją Hondą. Mianowicie nie chce ona odpalić. Stało się tak po remoncie (wymiana uszczelki pod cylindrem i głowicą oraz remont pompy wody). Paliwo dochodzi iskra jest ale moto odpalić nie chce
Raz coś trochę "załapywał" tzn. było słychać jakby chciał odpalić ale coś go blokowało, a teraz to nawet nie słychać żeby coś kolwiek "załapywał". Może problem polega na tym, że jest w nim cylek 110cm3 a gąźnik jest jak w 80ccm3, ale w sumie jak przed remontem palił to raczej to nie może być problem. Może to przez to, że tłok leciutko uderza w głowicę?Proszę Was o pomoc
Z góry dzięki.
P.S.
Dodam, że przed remontem moto nie palił jak był zimny na kopa, tzn. trzeba było albo go palić na popycha lub też wlać "kielicha" tzn tam gdzie do gaźnika idzie linka od gazu i iglica - wtedy palił od kopa.
mieszankę raczej dobrze zrobiłem. Wczoraj robiłem tak ja mówiłeś nalałem bezpośredni pod świece, kopnąłem i moto "tak jakby już miał odpalić" tzn. bryknął czuć było spalinami, ale na obroty się nie wkręcił, nawet na chwile.