Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam,
złożyłem całą elektrykę w moim ogarku wg. schematu. Przed rozłączeniem wszystko było ok. Nie mam przełącznika na kierownicy od świateł długie/krótkie, ale wcześniej go nie było i wszystko było ok. więc to na pewno nie wina tego. Po odpaleniu silnika światła już się palą, choć przełącznik jest ustawiony na wyłączone. Po przesunięciu przełącznika w lewo (włączenie świateł) nic się nie zmienia. Przesunięcie przełącznika w prawo (odcięcie zapłonu) działa jak należy. Wiecie czego może być to wina? Mam lampę ze stacyjką nowego typu.
Szukałem i odpowiedzi poza, "spróbuj wtykać kable we wszystkie wejścia po kolei" nie znalazłem.

Są tylko dwa wyjścia:
-masz zepsuty włącznik,
-źle coś podłączyłeś,
- ew. b. wątpliwe - pasz jakieś kable zjarane.
Skoro nie masz przełącznika świateł to od żarówki poprowadź tylko czarny (masę) i jeden kolorowy (+) drugi kolorowy zostaw w spokoju bo i tak wiele z nim nie zrobisz.
Wg. mnie coś źle podłączyłeś. Ale dokładnie co to ci nie powiem bo to może (a właściwie jest szczegół) i może być wszedzie i dawać podobne oznaki.