Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam

mam problem z iskrownikiem który mi przerywa po krótkiej jeździe świeca jest ok (sprawdzałem na paru)

nie wiem czym to jest spowodowane ale jak próbuję odpalać to jest iskra od platynek do kabli wyżej albo na odwrót raz zaizolowałem to taś mą izolacyjną coś dało ale i tak nie mógł odpalać

jeszcze jedno jak się to stanie to nie może wejść na obroty praktycznie żadne jedynie jak dam na 3 i pcham no to słychać że jest iskra

sprawdziłem na innym iskrowniku i wszystko jest w porządku
Nazwa tematu. !! B....

moze cewka zaplonowa albo swieca nie takigo typu

Gdzie iskry ci się pojawiają bo piszesz niezrozumiale, jeśli na platynkach między kowadełkami to ok tam może być oraz oczywiście na świecy ale nigdzie indziej.
Próbowałeś regulacji zapłonu? Przewód wysokiego napięcia jest ok? Kondesator?
Cewka zapłonowa nie może być nie tego typu bo by się nie dało (bez przeróbek) zamontować. Poza tym jeśli się nie mylę to w silniku 019 i 023 iskrownik jest taki sam albo b. podobny. Świeca nawet o złej wartości cieplnej która nie ma przebicia pracowałaby w miare dobrze do momentu gdzy się nagrzeje.

jak masz platynki to nad nimi są przewody połączone śrubką taką to właśnie między nimi jest iskra

silnik 019 i dałem do niego iskrownik z 023 i chodzi o wiele lepiej

zapłon jak był dobrze ustawiony i tak został nic się nie poluzowało i przestawiło (koleś od którego kupowałem rometa zaznaczył położenie zapłonu)

chodzi po prostu o to że jak jechałem po ok 500m to silnik mi gasł i chodził na bardddzo niskich obrotach zaczeło się tak dziać po ok miesiącu jak go kupiłem

Ale jeszcze jest regulacja położenia samych platynek jak pamiętam. A ta śrubka jest b. blisko platyn prawda tam nie powinno być iskry gdzieś musisz mieć przebicia do masy.

czyli co muszę zrobić