Problem dziwny, ale liczę, że znajdziecie rozwiązanie
Mam charta z bingiem, i po odkręceniu kranika jest wszystko ok, pod pompuję paliwko, moto pali od kopa, generalnie wszystko cacy.Problem zaczyna się jak już się kawałek przejadę... wtedy, jak jest odkręcony kranik to z gaźnika cieknie strumykiem paliwo
jak zakręcę cieknąć momentalnie przestaje. Dodam, że nic nie zalewa, chart dalej chodzi jak należy...na zdjęciu zaznaczyłem dziurkę przez którą prawdopodobnie się wylewa paliwo:
---------------------------------------
Dzisiaj zauważyłem że cieknie po odkręceniu kranika na łączeniu króćca z gaźnikiem, ale jak odpalę silnik to przestaje
żadnego lewego powietrza nie łapie, więc do jasnej cholery czemu to cieknie?! i tylko na zgaszonym silniku (tak jakby silnik po zapaleniu zasysał to co wycieka)