Podajemy co moze sie psuje
Koles dojechal na Jawie do Grecji i z powrotem co prawda bylo pare usterek (pekla mu linka sprzegla, rozebral raz skrzynie biegow, wypadl mu wklad tlumika co tez sie czasami zdarza) ale to nie bylo nic powaznego i spokojnie skonczyl podroz Wszystko zalezy od traktowania sprzetu, jezeli bedziesz jechal na ekonomicznych obrotach jawa to bedziesz zadowolony ze spalania i z buta. Wlasciwie nie mozna polecic konkretnego motocykla, ale jednak na pierwszy motocykl nie radzilbym brac Jawy, jezeli nie masz doswiadczenia pozadnego w jezdzie motocyklem bo to zdradliwa bestia, a wylozyc sie na tym nie trudno Najlepiej zaczac od czegos mniejszego (np. WSK) i potem sie przesiasc na Jawe/MZ no chyba, ze szkoda ci kasy na wiesie, ktora potem sobie mozesz przerobic na crossa jezeli nie ma papierow to mozesz kupic jawe albo MZ ale jezdzic baaaardzo ostroznie. Mowie ci- jawa to nie to samo co ogar/simson, to ma prawdziwego buta, ze mozesz zleciec z kanapy, jak ja pierwszy raz przejechalem sie jawa kumpla to przy zmianie biegow nawet z 2-3 to szarpalo tak, ze slizgalem sie na kanapie do tylu 
Ja jak kupilem swoja jawe i chcialem troche szybciej ruszyc to czulem, ze przod uniusl mi sie na jakies 15cm nad ziemie trzeba byc rozwaznym jezeli zaczyna sie jezdzic na motocyklu. Amen.
