Oto mój SIMSON SCHWALBE.
Kupiłem go 27 sierpnia 2006r. o godzinie 16:43 podpisywalem umowe (takich chwil sie nie zapomina) to mój drugi motorower pierwszą miałem motorynke i nadal ją mam, kupilem ją gdy miałem 8 lat lecz nie ma ona papierów
(SIMSON oczywiście ma 
)Kupiłem go od starszego pana (znajomego mojego dziadka) i dałem za niego 225 zł (utargowałem 25zł bo miał kosztować 250zł) Kosztował tyle ponieważ nie był na chodzie ale zaryzykowałem. Potem przyszedł do mnie mechanik i zaczął szukać usterki i okazało sie że był zapchany gaznik.
Stan SIMSONA: silnik już 17km po dotarciu (ja go prawie calego docieralem)
elektryka do zrobienia, w niektórych miejscach rdza, lakier czerwony pomalowany na zółtym i teraz czerwony złazi (właśnie go maluje zdzieram papierem ściernym (na mokro) do metalu i znajomy mechanik który zna sie na tych rzeczach ma od nowa położyć szpachle i lakier pistoletem pomaluje go chyba na bordowo, nie ma kierunkowskazów przy rączkach. Dodam jeszcze że SIMSON ma 26lat i chyba jest 18 lat po zakończeniu produkcji modelu czyli jest zabytkiem.
[ Dodano: 23 Styczeń 2007, 11:09 ]
Oj bardzo Was przepraszam przez przypadek wysłałem 2 razy;/
Simson nie za piekny 
Ale mam nadzieje że doprowadzisz go do odpowiedniego stanu i będziesz o niego dbać 
.
![;]](https://motokirc.pl/images/smilies/krzywy.gif ";]")
. I ja jeżdże nim góra po 5 km i robie przerwe jakieś minimum 20 minut chociarz nie jest nagrzany na maxa ale wole go nie przemęczać bo drugiego takiego silnika już chyba nie znajde 
