Witam starych kolegów
MOTOR: Aprilia SR 50 LC stara buda.
Wszystko zaczęło się dziwnie.
1. Przejechałem ok. 5 km, zostawiłem go na postój 30 minut i nie odpalał, dopiero musiałem z startera i kopnika na raz odpalić to po którymś razie załapał. Jeżeli wyłączyłem silnik i za minutkę włączyłem odpalał się jak w zegareczku.
2. Po jakimś miesiącu-dwóch takiej jazdy, zaczęło się. Zapomniałem rozgrzać trochę motora i po 10 sekundach zacząłem go ujeżdżać. Strzelił 3 razy z rury i przerywał i się zatrzymał. Sposób na starter i kopkę nie pomagał. Wykręciłem świece - mokra. Przeczyściłem, parę razy jeszcze pokopałem i postarterowałem i załapał.
3. Ok. 5 godzin po punkcie 2gim odpaliłem z zimnego silnika na dotyk przez starter. Przejechałem ok. 15-20 KM i naglę zaczął tracić na mocy (jechalem 90km/h) zwolnił do 70 i nie chciał więcej. Zatrzymałem się zobaczyć co się dzieje. Już nie odpaliłem.
Kilka faktów:
- Duża iskra
- Duża kompresja
- Pobiera paliwo
- Wyczyściłem gaźnik (W miarę możliwości i odkręciłem tam gdzie komora pływakowa ale tam było czysto idealnie)
- W filtrze powietrza było paliwo
- Filtr powietrza tą fajeczką zamiast ciągnąć do siebie powietrze to wypycha je
- Po wstrzyknięciu do cylindra paliwa nie pali
- Cewka dobra
- Ma paliwo i olej :p
Proszę bardzo o pomoc! Jestem załamany i już nie mam pomysłow co zrobić :<
Pozdrawiam,
kay
--------- 26 Kwi 2010 21:18 Połączono ---------
Membrana nieszczelna, mam nadzieję, że po przeczyszczeniu będzie ok. Jutro zrobię i zdam raport
