No dobra, game over
WCZORAJ PRZEŻYŁEM SZOK
Jak mówiłem, kupiłem drynę dwa lata temu.
Od niedawna zakasałem rękawy i wzięłem się do remontu pod rejestrację.
Dwa lata łudzenia się. Specjalnie robiłem kartę motorowerową.
I wczoraj mi ojciec wyskoczył że motorynki nie zarejestruję, bo ma wybrakowane papiery!
A jak szukałem ogłoszenia z motorynką to mówił, że ma być z papierami!
I dowiaduję się tego teraz!
Jeszcze się pytam "a gdzie są wszystkie dokumenty od motorynki?"
A on mi na to
"Nie wiem, gdzieś wrzuciłem" (nie wyrzucił, tylko ciepnął i zgubił)
Nawet nie wiem, czego brakuje, bo ojciec jest zbyt mało komunikatywny w tej sprawie...
Jestem w okropnym nastroju. Będę się nosił na czarno
[ Dodano: 6 Maj 2008, 14:35 ]
Dziś się trochę rozeznałem dokładniej w mojej sytuacji...
Co się stanie, jeżeli pójdę do wydziału komunikacji bez spłaconej opłaty skarbowej? Mam wyrejestrowaną motorynkę od 1,5 roku, więc OC nie musiałem płacić...
Właśnie tej opłaty brakuje, bo jest nie spłacona. Będzie za to jakaś kara?
Wszystko pozostałe mam:
-dowód
-tablicę
-umowę K/S
-ramę oryginalną, nie ciętą z (chyba, nie mogę sprawdzić) zgodnymi numerami
No i będę resztę doprowadzał powoli do używalności publicznej...
Jak to będzie wyglądać przy spotkaniu w Wydziale Komunikacji?
