Ja 9 września jechałem kolegi yamaha tzr 2005 rok na zkrecie zostałem iderzony w tył motoroweru poprostu gosciu mnie nie zobaczył.Gosciu rozwalony lewa strona stara corsa 1,2

hyh kolega za motorek dostał 4,5 k tyś .Ja liczylem na 400-500 zł a yu lis ze zostało mi przyznane 4000 tyśiace złotych ,a to dopiero połowa była czekam na drugą częśc heh a zeby dostac to siano musiałem isc na pogotowie bo nie wezwalismy go.Tam mi nawet rengena nie zrobili popatrzeli i mnie do domu odesłali.Dotarałem do hirurga bolał mnie kręgosłup w czesci lędzwiowej jak zginałem gołowe.Poszedłem na komisje lekarska spoko dzidek popatrzał pogaDAŁEM i ok w liscie otrzymałem ze to nie jest tylko zracji tego iz ucierpiałem fizycznie ale mam trwały uszczerbek na zdrowiu uraz psyhiczny i takie tam.Jeszcze złożyłem o otrzymanie kasy o zniszczenie mniena podaczas wypadku czekam teraz na od jak nie dostane bede sie odwoływal pamietajcie jak macie wypadek z nieswojej winy wzywajcie psy protokół spisza w alkomat dmuchniesz i super pozdro zycze jak naj mniej wypadków