Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam !
JAkieś 2 dni temu napisałem temat o moim ogarze 205, w którym coś się zablokowało, nie był to zablokowany tłok ani sprzęgło, ale chyba coś ze starterem.

Wczoraj znowu mi się ogar sypnął , troche mu przygazowałem, ale nie za długo, zatrzymałem się, chwile stałem na luzie, ale wyłączyłem motor żeby pogadać z kumplem, po ok. 5 minutach chciałem odpalić ale nic, pomyślałem żę sprzęt się zalał, więć pojechałem na pycha, wydawało mi się ze coś ze świcą, więć wymieniłem, to też nic nie dało,silnik zaczął chodzić jakoś dziwnbie i ciężko, zaprowadziłęm go do domu, spróbowałem jeszcze raz go odpalić, odpalił na chwile ale znowu zgasł, później chciałem go znó odpalić, ale nie chciał, coś w nim żężoli, dziś ( wszystko działo się wczoraj ) chciałem spróbować jeszcze raz odpalić, kopłem z 4 razy, motor nie odpalał, po kolejnym kopnięciou nie mogłem już ruszyć startera, kopłem jeszczwe raz, zaczął chodzić jakby po sprzęgle.

Co to moze być? Dodam jeszcze żę cały czas starter leży jakoś dziwnie i przy odpalaniu zaczyna łapać dopiero po chwili.

Moze sprzegło sie sypło?

Ściągnij kapę sprzęgła, może spadł ci zderzak z wałka kopniaka.

Ok. sprawdze. A to ciężkie chodzenie stratera i dziwne dźwięki to problemy ze sprzęłem ?