Forum motoryzacyjne motokirc.pl

No właśnie moim zdaniem 2.0 jak na pierwszy samochód to i tak dużo. I myślę, że mając 2.8 naprawdę ciężko byłoby jeździć ekonomicznie, nie przekraczając tych 3tys.obr. - to jest chyba zbyt zajebiste, żeby sobie tego odmawiać
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, mam już taki mniej więcej swój typ którego będę poszukiwał kupując to auto. Ogólne informacje otrzymałem i na razie mi one wystarczą. Jak uzbieram już całą kasę, wtedy się tym bardziej wnikliwie zainteresuje.

Uwierz, że jakbyś miał 2.8 to bałbyś się te 3k przekroczyć 2.0 szybko się nudzi, po miesiącu ronda i winkle są rutyną

Niektórym 2.8 też się potrafi szybko nudzić jakby na to spojrzeć Jak na moje 2.0 na pierwsze auto jest i tak spokojnie wystarczające

Wtedy zaczynasz modzić i masz 250KM a z 2.0 maks 200 wyciągniesz i to z dużym ryzykiem

Wolałbym Impreze GD/GH 2.5 STi

Tylko, że 2.8 po modach z tymi 250KM zeżre Cie z papciami, a i tak nie odpowiesz sobie naprawdę na chuj Ci tyle... Chyba, że tylko do budzenia respektu wśród innych albo do driftu

Yyy a czy ja coś o prędkościach napisałem? co to za frajda lecieć 250km/h na autostradzie?

Grzechu, oczywiście chodzi mi o drift i wyścigi na prostej, z resztą apetyt rośnie w miarę jedzenia, Bercik coś może o tym powiedzieć Z tą żarłocznością to nie tak do końca, nie trzeba od razu zwiększać dawki, można się bawić w zmianę wydechu i dolotu, tego typu zabiegi sporo dają w tych silnikach O turbo nie mówię bo to jest poważniejsza zabawa Przejechałem się parę razy taką betą i po tych kilku razach stwierdziłem, że już mnie to nie kręci, do tych 150KM można się szybko przyzwyczaić.

Tylko po co do tego aż 2.8?

http://www.youtube.com/watch?v=MhSbICfXwHs

A powiedzcie mi jeszcze czy wszystkie roczniki miały ocynkowaną blachę? W których miejscach najwcześniej zaczynają gnić?

Tylny pas pod klapą bagażnika:

http://img843.imageshack.us/img843/9581/sl371016.jpg

Jak się przypatrzysz to widać

Pas pod bagażnikiem, zobaczyć tylne nadkola, sprawdzić wszystkie szczeliny sa takie same, itd

A progi nie gniją? U mnie w okolicy to się najczęściej spotyka e36 i e30 z przegnitymi nadkolami wspomnianymi wyżej i progami.

Dolna krawędź tylnej klapy, tylne nadkola, grill - szczególnie w okolicach nerek i po bokach, a w wersjach z M-pakietem progi w miejscach montażu spinek od dokładek Pod spodem ciężko o rdzę, chyba że auto jeździło na glebie ale podłużnice są tak grubo ocynkowane, że ciężko przetrzeć warstwę