Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam wszystkich zainteresowanych
Chciałbym się w wami podzielić pomysłem który nie przyszedł mi do głowy siedząc wczoraj na kiblu. Myślałem o tym już od dłuższego czasu. Chodzi o napisanie pierwszej konkretnej książki o wszystkich polskich motorowerach. Chce zabrać jak najwięcej informacji na temat każdego polskiego motoroweru (i możliwie prototypu), później to opisać, dodać dużo zdjęć, materiałów archiwalnych, zbiorów z prywatnych kolekcji, archiwów, opinii i relacji pracowników, konstruktorów lub naocznych świadków którzy uczestniczyli podczas projektów, konstruowania i testowania pierwszych egzemplarzy. Zależy mi na tym ponieważ tak na prawdę to już ostatnie chwile aby porządnie udokumentować na kilkuset stronach całą historie. Piszę ostatni moment ponieważ mogę dotrzeć jeszcze do głównych inżynierów Dezametu i Rometu zanim że tak powiem... zabiorą swoje nie spisane tajemnice do grobu. Właściwie wszyscy oni sa już na emeryturach, kilku już nie żyje. Myślę, że to ostatni moment na wyciągniecie od nich informacji o których NIKT wcześniej nie słyszał!!! osobiście znam inż Miazgowicza oraz Dattę z dezametu. Z inż. Dattą prowadziłem rozmowę na temat produkcji silnika 027 jednak jego pamięć w dużym stopniu uległa zatarciu. Nam tez kilka innych osób powiązanych głównie z Dezametem ale i w małym stopniu z rometem których informacje mogły by byc przydatne. Przed nakręceniem ,,Legend PRL" Patryk Mikiciuk kontaktował się z inżynierami z rometu, jednak żaden z nich nie chciał wystapić publicznie ani udzielic informacji, zasłaniali się odpowiedziami typu: ,,a kogo to jeszcze interesuje" ,,aaa było minęło" itp, z resztą osoby z kręgu biura konstrukcyjnego jak i pracownicy Dezametu również nie wypowiadają się dobrze o ówczesnej sytuacji w firmie. Jestem jednak dobrej myśli. Tak jak mówiłem poprzez znajomości łatwiej mi będzie się do nich dostać, utrzymuję również cały czas kontakt z panem Kossowskim (redaktorem naczelnym mies. Automobilista) on również ma ogromna wiedzę o polskich motorowerach i trochę kontaktów. Myślę, że taka książka porzadnie przygotowana i poparta wieloma zdjęciami, materiałami i relecjami inżynierów mogła by odnieść spory sukces. Nikt wcześniej nie podjął się napisania czegoś obszernego i dokładnego o polskich motorowerach A jak wiadomo, kogokolwiek z mężczyzn w rodzinie albo wśród sąsiadów sie nie zapytacie to każdy miał kiedyś do czynienia a to z komarem, ogarem, motorynką itp Tak więc, każdy chciałby sobie kupić taka lekturkę i poczytac o swoim sprzecie lub nie doszłym marzeniu z lat 70 i 80

Teraz zależy mi na waszych opiniach na mój pomysł. Powiedzcie jak to widzicie, czy ma to waszym zdaniem szansę powodzenia. Jeżeli podejmę już decyzje o rozpoczęciu prac nad tym to liczył bym w dużym stopniu na waszą pomoc, informacje, zdjęcia archiwalne lub użyczenie zbiorów. Można popytać po rodzinie itd Motorowery polskie to moim zdaniem temat rzeka, mozna o tym pisać i pisać, nie chcę żeby to było suche przedstawienie danych tech ale i wasze opinie. Są osoby na forum które maja ogromną wiedzę o motorowerach więc i na ich pomoc bym liczył Mam na myśli ,,weteranów" forum Także wypowiadajcie się o tym pomyśle krytycznie mniej lub bardziej, wszystko wezme pod uwagę.

No!
Nareszcie się tego doczekałem jak jeszcze kiedyś sobie żartowałeś to teraz zrodził czyn. Bardzo się z tego powodu cieszę, oczywiście na mnie możesz liczyć. Tak jak piszesz dobrze by było zrobić jakiś wywiad z byłymi pracownikami Romet'a. Powiedz tylko mi może dokładnie od czego chcesz zacząć? Dobrze by było pierw zebrać wszystkie informacje a potem dopiero to segregować. Także można dodać co się najczęściej psuło, skupić się także na terazniejszych posiadaczach Ogarków, Komarków i resztę rodziny charta. Ja bym prototypom poświęcił całkowicie nowy dział...

Widział bym to w ten sposób że zaczął bym jak w podręczniku do Historii ze szkoły czyli od lat najwcześniejszych (Żaki,Rysie,Komary) a skończył na ostatnich (Charty, Stelle, Dantomy). Prototypom można poświęcić osobny dział, z tym się zgodzę. Co do zbierania informacji i materiałów to można robic to stopniowo, najpierw zając sie całkowicie zakładam że Rysiem i Żakiem a potem rodziną rometów. Wiadomo że chciałbym zrobic sensowne wprowadzenie i jakieś zakończenie ksiązki, oczywiscie osoby które pomogą przy jej tworzeniu (pracownicy, inżynierowie, forumowicze i inni) zostaną uwzględnione i wyszczególnione na stronie z podziękowaniami żeby nie było że wszystko za darmo

Napisanie ksiązki to jedno, ale później trzeba znaleść wydawnictwo które zechce wydac ta ksiązkę i ją wypromować. Szkoda by było zeby tyle pracy skończyło w szufladzie i kilku folderach na dysku C: bardzo było by fajnie gdyby ktos miał moze kogos z rodziny w jakimś wydawnictwie

Dla mnie to poprostu może nie wypalić.. chcąc opisać wszystko dokładnie ze zdjęciami, wywiadami i innymi powstanie taka "powieść" na kilkaset stron którą żadne wydawnictwo nie będzie chciało wydrukować... albo osoby z wydawnictwa zaczną odkrawać po kawałku że zostanie z tego tylko część...

Wiem że zaraz będzie nawał postów typu "pomoge możesz na mnie liczyć itp." ale gdy przyjdzie co do czego każdy uda że nie widzi albo że nie ma czasu... Kto wie że będzie mógł naprawde konkretnie i rzeczowo pomóc to niech to zrobi a nie leje wode

SzyMZek
no więc własnie dla tego pytam sie was jak to widzicie Pisząc kilkaset stron nie miałem na mysli IV tomu harrego pottera 700str tylko cos kolo 200, takie rzeczy wyjda w praniu na ile wyjdzie pisanie, zdjęcia tez moga sporo zajmować zależy ile ich będzie, lanie wody tez nie wchodzi w gre dlatego wlasnie chce pogadac z zyjącymi osobami z fabryk i cos wyciągnąć, tak żeby to nie bylo nudne. Tez nie zakładam od razu że to wypali a premiera za rok na święta bo to tylko plany

Ja myśle że najlepiej było by się skupić na prototypach najstarszych motorowerach i fazie projektowania i testowania wszystkich innych... Obsługa i naprawa to raczej już jest opisana więc wplątanie tego do Twojej książki tylko zwiększało by jej liczbe stron...

zazikupl, Można zawsze zrobić kilka części- np. pierwsza z rysiami, żakami i komarami, druga z rometami, czy coś takiego...

SzyMZek
dokładnie obsługa i naprawa nie wchodzi w grę

szkp
całkiem niezły pomysł, ale nie lepiej było by jednak zebrać wszystko w jedną? Trzeba by się zastanowić bo myślę ze o Żaku i Rysiu dużo informacji nie uda sie juz zebrać(moge sie mylić)

Wydawnictwa w tej chwili na pewno nie wykupią tej książki ale:
-można zgłosić żeby widniało w spisie...
-wtedy można sprzedawać na allegro i jeśli sprzeda się kilkadziesiąt książek pewnie by wydawnictwa to wykupiły.

zazikupl, No niby lepiej, ale jeżeli książka była by dwutomowa, poszczególne tomy byłyby tańsze niż całość, a poza tym wydawnictwo prędzej zgodzi się na wydanie i ryzyko że książka nie sprzeda się, jeżeli książka będzie mieć np 100- 150 stron niż 300- a jeżeli już jeden tom się dobrze sprzeda, przed wydaniem następnego, nawet o większej liczbie stron wydawnictwo nie będzie miało żadnych oporów i niepewności...

DjDanielo
w tej chwili to na pewno by nie powstało, proces przygotowywania, zbierania informacji i pisania to roczek lekko tak sadzę z resztą bez wydawnictwa wątpie żeby w ogóle udało sie taka książkę wydrukować bo to wydawnictwo wykłada kasę na drukowanie, rozprowadzenie i reklamę, także tego typu ruchy to nie wcześniej niż za rok

szkp
może to i słuszna uwaga

Możesz i zawsze zacząć od opisu pierwszego modelu opisać pierwszy i puźniej jakie były w następnym zmiany itd.Np.Romet komar bla bia następnie że powstał Ogar i napisać co pochodzi z komara a co jest nowe i zająć się tymi nowymi elementami;p

Pomysł napisania przez Ciebie takiej książki jest wg. mnie dobry i konkretny Jak wspomniałeś wielu ludzi którzy posiadali taki motorower mogli by się coś więcej dowiedzieć o takim pojeździe który posiadali. Jak i wielu młodych ludzi mogło by zaczerpnąć bardzo dużo informacji na temat takich motorków jak Romet,WSK,Ryś,Żak...itp.

Więc jak wspomniałem wcześniej pomysł popieram w 100% Ale pomysł na wydanie w kilkunastu tomach był by trochę taki wg. mnie oczywiście nie dobry. Ponieważ można by zrobić jedną książkę z 300-400 stron i to by był konkretny krok.

Mi się podoba, ciekawe jak wyjdzie w praktyce. Z rysiami i żakami mogę pomóc.

Ja pomogę z Rometem Ogar 205, 50t-1, 50t-3, głównie jednostkami napędowymi...