Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Jeszcze przed tym problemem nie zdarzało się to tak często. Jak jeszcze parę dni temu jeździłem to ogar zgasł gdzieś dopiero po przejechaniu 1km. Ale miał dość mało siły i zmieniłem poziom iglicy na jeden ząbek do góry aby wzbogacić mieszankę. Przejechałem się chwile i już było widać, że ogar miał dużo więcej siły. Dzisiaj chciałem pojechać na dłuższą trasę. Ledwo wyjechałem z podwórka przejechałem z 50 metrów, zaczął się dławić i zgasł. Pomyślałem, że świece zalało. odkręciłem i rzeczywiście była cała mokra. Przedmuchałem zakręciłem i jakoś odpalił po przejechaniu kolejnych 50m zgasł i zaciągnąłem go do domu. Co jest z nim? Jeśli chodzi o zbyt bogatą mieszankę to dlaczego wcześniej miał tak mało siły jak jeszcze poziom iglicy był o jedną niżej? Według mnie muszę wyregulować tą mieszankę, bo nawet kolor świecy nie zakopca się na kawowy kolor.

Raczej ci go zalewa.Wyreguluj poziom paliwa w komorze pływakowej tą blaszkę podegnij do góry.Jeśli to nie pomoże to wyreguluj zapłon.

Sprawdziłbym jeszcze przerwę na przerywaczu.

Dzisiaj pobawiłem się tym regulatorem co jest w komorze pływakowej. Nie przyniosło zbytnio rezultatów znowu trochę przejechał i gasł.

Pomyslałem, że wymienie iskre na jakaś bardziej pod kolor kakaowy, bno ta już była ciut zalana. Wkreciłem 65ątke i odpalił z kopa! Trochę przejechałem i zgasiłem aby zobaczyć jak tam świeca czy zabarwiła się na jakiś kolor ale jednak nie, Była taka jaką włożyłem. Nie było na niej śladu paliwa. To znaczy, że muszę wzbogacić przepływ mieszanki w gaźniku?

Dodam, że motor jest słaby, nie jedzie jak wcześniej ale za to nie gaśnie po kilku metrach. I na biegu jałowym bez dodawania gazu się trzyma i też nie zdycha.

Jak świecę masz koloru kawy z mlekiem i niebieską iskrę to dobrze jest.

Moto całkiem się zepsuł sam z siebie. Dzień wcześniej jeszcze jeździłem, normalnie chodzil. Przez noc postal i juz rano nie chcial wcale zapalac. Pol dnia probowalem go odpalac ale nic z tego. Iskra jest, probowalem na pięciu świecach zapalac i nie daje zadnego znaku zycia. Paliwo dochodzi, bo po kazdej probie odpalania siweca jest mokra. Jesli wleje paliwo pod glowice to odpali na sekunde i tyle. Co moglo sie zepsuc?

Ale iskra jest mocna i niebieska? Bo gdy mi się uszkodziła cewka zapłonowa, to też była iskra, tylko delikatnie słabsza i chodził tylko na cieplejszej świecy od Iskry F80.

ja też tak miałem tylko pyrkną i tyle zmniejszyłem przerwę na świecy i jest gie [mam przerwe na świecy 0,1] i jet git zrób jestem na 100% pewien że pomoże napisz ja pomogłem;)

--------- Pią Wrz 24, 2010 2:07 pm Połączono ---------

ja też tak miałem tylko pyrkną i tyle zmniejszyłem przerwę na świecy i jest gie [mam przerwe na świecy 0,1] i jet git zrób jestem na 100% pewien że pomoże napisz ja pomogłem;)