Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam
Postanowiłem zaprezętować Wam mój ukochany motorower. Jest to Komar 232 z 1965roku. Początkowo jeździł Nim mój pradziadek lecz z po kilku latach oddał Go mojemu tacie. Tata jeździł nim troszke. Poźniej jednak zepsuło się sprzęgło a mojemu tacie nie chciało się naprawiać motorku i Komar czekał ponad 20lat aż ja z bratem się Nim zainteresuje. Z początku mojemu tacie nie uśmiechało się "bawienie w gratach" no ale widząc Nasz zapał do jazdy jakoś doszło do remontu . Komar działał trochę później się znów zepsuł-jak to Komar . Mój brat dostał od mojego stryjka Jawe 350ts wiec Komar już go nie obchodził. No ale ja za to baardzo chciałem dalej jeździć . Komar był naprawiany i co chwile się psuł więc się wkużyłem i kupiłem drugi silnik ale już na kopniak . Na tym silniku dużo pojeździłem i wiele się nauczyłem. Wiele razy musiałem sam naprawiać Komara no ale... niezawsze to chodziło i tata musiał po mnie poprawiać (miałem wtedy z 12-13 lat więc nie wiele umiałem ). Poźniej rodzice kupili mi WSKę- mniej awaryjny motor i bardzo miło go wspominam i oczywiście mam ją nadal . Z racji tego że nie musiałem tyle czasu siedzieć i grzebać to jeździłem WSKą. No ale... później pomyślałem że Komara będe remontował jak nabiore więcej wprawy a narazie będe jeździł WSKą . Poźniej rodzice zabrali mi Komara do Lublina gdzie mogłem spędzać przy nim dużo czasu (WSK została u dziadków na wsi gdzie się uczyłem jeździć ). No i teraz Komara mam zamiar odrestaurować no ale z racji tego że na taki "manewr" trzeba mieć minimum 1000pln to doprowadziłem Go narazie tylko do stanu "używalności" . Mam do niego wielki szacunek... To jest w zasadzie mój przyjaciel. Uwielbiam spędzać przy Nim czas i wogulę. Każdy kilometr przejechany na Nim daje mi mnustwo radości . Ciesze się jak osoby starsze podchodzą do mnie i zaczynają mówić że mam piękny motor .
No ale... Czas na foty
Oto one:







To było by chyba na tyle. Hehe
No więc jak Wam się podoba?
Komentujcie
Pozdrawiam Motórzyści--->

Piękna sztuka!!! Trzymaj go i nie sprzedawaj 100/10 moja ocena!!

Dzięki . No nawet nie ma mowy o tym żebym go sprzedał. Za bardzo się do Niego przywiązałem... Tylko pomyślcie ile to jest 43lata jednej rodzinie. Jak ja sobie pomyśle ile osób z mojej rodziny nim jeździło... ile osób dotykało tej manetki gazu, którą ja teraz dotykam . Ahh... no coś pięknego . A poza tym jak wsiadam na niego to dziwnie się czuje... hehe.
Pozdr---->

Naprawdę piękny

Ładnie , ładnie Załatw sobie boczki gaźnika i bedzie super ! Pomaluj bagażnik i naklej naklejki nic więcej mu nie trzeba !

piękny i do tego od początku używany w twej rodzinie

Gratuluję komarka. Widzę, że tak jak moja WSK, jest od nowości w Twojej rodzinie. Dlatego szczególnie o niego dbaj - zero tuningu (to chyba oczywiste jest;]), jak dla mnie brakuje tylko oryginalnych naklejek, jak koledzy wyżej mówią. Teraz tak pusto jest.

Piekny komarek. Mam takiego samego tzn ten sam rocznik ale w oryginalnym malowaniu i nieco inne podzespoły tzn inny gaźnik i kilka innych pierdółek. Czy mozna sie z toba jakos skontaktowac na gg bo chcialbym z toba pogadac ale poza tym forum:))

Moj numer gg 3075582

szkoda że nie ma oryginalnej lapmy tył, i ma polakierowany klaxon

Nice , ma takiego samego.

superelegancki
tylko zeby do głowy nie przyszło ci jakieś dziwne "tuningowanie" albo chodzby nawet malowanie, taki egzemplarz nie moze sie tak marnowac!

pozdr i gratuluje

Piękny 10000/10 i na remont wcale nie wydasz 1000pln wystarczy kupić naklejki boczki gaźnika i bagażnik i będzie pięknym oryginałem których w Polsce bardzo mało

piękny jeszcze od nowość w rodzinie jak mój powodzenia w odrestaurowaniu

Piekny sprzet, nie ma to jak na klasyki popatrzec, najbardziej mnie rozsmieszyl ten kask ;p

Bardzo mi się podoba twój komar, ja posiadam 2320 i też mam zamiar przywrócić go do oryginału ale to już w tedy jak przybędzie nieco gotówki.