Forum motoryzacyjne motokirc.pl

/

Doskonały artykuł. Mi rodzice nie pozwalają kupić 2 pojazdu bo mówią, że głupieje

Artykuł powinien być przydatny w szczególności nowym osobom, które dopiero chcą kupić motocykl

Odpuśćcie sobie. Nie da się przekonać w tej kwestii starych. Albo pozwalają albo nie, jak nie to nie ma szans żeby zmienili zdanie. Chyba że umówicie się że np za średnią 4,0 chcesz kupić. To wtedy tak. Ale najlepiej powiedzieć że kupujesz i nie prosić o łaskę tylko załatwić wszystko samemu i kupić za swoje pieniądze. Tylko trzeba uważać żeby nie dać dupy i nie kupić szrota albo bez papierów, nie mówiąc już o rozbiciu się na pierwszym zakręcie.

Da się Popatrz na na pierwsze słowa w pierwszym poście

No bardzo dobry artykuł,brawo olecki

doosio co ty gadasz za durnoty ja tak samo namawiałem starych przez rok może gadałem że sam sobie nazbieram kasy i w ogóle i się nie godzili bo że to strata pieniędzy a i tak sami mi kupili co prawda sam go znalazłem w dobrej cenie, do remontu na dodatek i od reki się zgodzili. więc nie mów że się nie da

ja swoich namawiałem rok warunek był taki że za własną kasę a i tak mój stary mi dołożył

Ja mam taki problem. Już przeprowadziłem pierwszą rozmowę. Nie wyszła zbyt dobrze a może nawet fatalnie. Powiedziałem że chcę kupić jakiś motorek tak do 150zł żeby dobrze się nauczyć jeździć biegowcem. Wszystko było ok siedziałem z Tatą i patrzyliśmy aukcje na allegro. Potem pokazałem mu Yamahę TZR która bardzo mi się podoba. Jakoś doszło do tematu ile ona jeździ i ile ja bym nią jeździł. Potem powiedziałem jak łatwo ją odblokować (widziałem na przykładzie skutera mojego brata ile to zmienia) i wtedy wyskoczyli z gadką albo zablokowany motor, albo nic (bo się zabiję , standard) . I wtedy mnie poniosło i powiedziałem że to nie ma siły wtedy i rowery będą mnie wyprzedzały... I wtedy Tata powiedział że jak chcę, to niech sobie jeżdżę rowerem...
A i jeszcze mój Tata miał wcześniej Simsona (jak był mały), ale mu go ukradli... Sam jeździł tym Simsonem cisnął na maksa, a mi nie pozwala jeździć powyżej 45km/h...

Pomocy co mam zrobić???? Cała moja rodzina jest za kupnem jakiegoś motorka tylko moji rodzice są przeciw... Wujek ma Javę 250 (chyba), Kawasaki Ninję 636 co leci prawie 300kn/h jego syn (mój brat) miał już 5 motorów teraz ma skuter a ja nie mogę mieć motoru bo się zabiję...

Dla mnie tata 13 lat w garażu trzymał Simsona

RejShadows to wiesz nie denerwuj się jak z nimi rozmawiasz tylko na spokojnie wytłumacz im jeszcze raz swoje argumenty i wszystkiego nie musisz mówić powiedz ze kupisz zablokowany i nie będziesz odblokowywał a później jak się stary przejedzie to ci sam pomoże zdjąć te blokady ;D

A więc Ja też mam taki problem

Więc jakieś 1,5 roku temu przeglądając stare zdjęcia , zobaczyłem mojego wujka na motorynce Poszełam do Dziadka i powiedziałem że chce jaki motor Dzidek powiedział że mi kupi , ale że ja wtedy tylko chciałem jeździć po polach , skuter by sie zaraz zniszczył Więc wybór padł na motorynkę
Jeżdżę nią do dziś , już troche mi jej żal jeździć po polach
A chciałbym pojeździć po drogach troche Więc wybór padł na Charta Oczywiście tapeta na kompie itp. ale nikt nie jest za tym żebym sobie kupił nowe moto Mówią tylko że nauka , nauka I że mi nie potrzebny bo nigdzie nie bede nim jeździł Jak ich przekonać ?? Mówię od razu że sie dobrze uczę

Sytuacja się u mnie trochę polepszyła Moja Mama jest za i to rozmawiała ze mną i mówiła żeby tylko Tate przekonać . I jeszcze rower mi ukradli (nie z mojej winy) i muszę jeździć takim trochę nieciekawym bo szkoła trochę oddalona i jak narazię wszystko idzie po mniej więcej mojej myśli

umnie ojciec odrazu sie zgodził, nawed kupil mi komara za 120zl na chodzie I powiedział ze moge sobie kupywac co chcem do 50ccm i nie jezdzić po drodze tylko po polnych drogach itp.